(Depesza uzupełniona o dodatkowe szczegóły)
WASZYNGTON (Reuters) - W trzecim kwartale amerykańska gospodarka rozwijała się w szybszym tempie niż pierwotnie sądzono dzięki dynamicznie rosnącej sprzedaży samochodów. Poprawiły się również wyniki spółek.
We wtorek Departament Handlu podał, że w okresie lipiec-wrzesień Produkt Krajowy Brutto (PKB) Stanów Zjednoczonych rósł w rocznym tempie 4,0 procent wobec 1,3 procent kwartał wcześniej.
Roczną dynamikę PKB Stanów Zjednoczonych oblicza się mnożąc kwartalny wzrost razy cztery. Pozwala to pokazać, w jakim tempie rozwijać się będzie amerykańska gospodarka, jeżeli wzrost PKB utrzyma się na poziomie z danego kwartału.
Ekonomiści prognozowali wzrost na poziomie 3,8 procent. Pierwotnie Departament Handlu szacował, że w trzecim kwartale gospodarka amerykańska rosła w 3,1-procentowym tempie.
Do wyższego tempa wzrostu gospodarki USA przyczyniły się przede wszystkim wydatki konsumenckie stanowiące dwie trzecie PKB. W trzecim kwartale zwiększyły się one o 4,1 procent wobec 1,8 procent kwartał wcześniej. Znaczny wpływ miał wzrost sprzedaży aut dzięki nieoprocentowanym kredytom oferowanym przez dealerów.
Wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw zmniejszyły się natomiast o 0,7 procent - ósmy kwartał z rzędu. Pierwotnie szacowano, że inwestycje firm w minionym kwartale nieznacznie wzrosły. Drugi kwartał z rzędu zwiększyły się jednak wydatki przedsiębiorstw na sprzęt i oprogramowanie.
Zapaść w wydatkach amerykańskich firm doprowadziła w ubiegłym roku do recesji i - zdaniem ekonomistów - dopiero trwały ich wzrost zapewni ożywienie największej gospodarki świata.
Trzeci kwartał z rzędu zwiększyły się zyski spółek po opodatkowaniu - o 2,1 procent wobec 1,7 procent w okresie kwiecień-czerwiec.
Choć w trzecim kwartale gospodarka amerykańska rozwijała się w stosunkowo szybkim tempie, to niektóre dane - spadek koniunktury i sprzedaży aut - mogą świadczyć o tym, że rozwój wyraźnie wyhamował pod koniec tego okresu. Dlatego wielu ekonomistów oczekuje, że wzrost w ostatnich trzech miesiącach tego roku będzie już znacznie słabszy.
W reakcji na sygnały słabnącej aktywności ekonomicznej, na początku tego miesiąca bank centralny USA obniżył stopy procentowe o pół punktu procentowego. Zdaniem Fed ruch ten pozwoli gospodarce przejść przez "trudniejszy okres" koniunktury.
I rzeczywiście ostatnie sygnały dają powody do optymizmu - spada liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, sprzedaż domów na rynku wtórnym rośnie, do góry pną się od kilku tygodni również indeksy na Wall Street.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))