Optymiści dominują na krajowym parkiecie

Waldemar Borowski
opublikowano: 2008-12-10 00:00

Końcówka wtorkowej sesji na GPW była praktycznie programowa. Inwestorzy, obawiając się realizacji zysków na Wall Street, oddali trochę przestrzeni niedźwiedziom. Jednak sprzedający okazali się zupełnie nieprzygotowani do przejęcia inicjatywy, godząc się na wzrost WIG20 o 1,95 proc. Takie zakończenie utrwala pozytywny obraz ostatniej tendencji na GPW, gdzie bożonarodzeniowe wzrosty są milej widziane niż spadki. Kolejny udany dzień notowań zwiększa jednak możliwość korekty tego imponującego marszu naszych indeksów.

Pierwsza godzina handlu na GPW, ku pewnemu zaskoczeniu, przebiegała w czerwonej strefie. Po mikroskopijnych obrotach widać jednak było, że ten stan rzeczy wynika z decyzji i ospałości popytu, której druga strona nie potrafiła wykorzystać. Wystarczyło jedno zdecydowane uderzenie, aby całkowicie odwrócić tendencję i nasz indeks największych spółek skierował się na północ. To pokazuje przewagę kupujących akcje w ostatnim okresie i to, że w głównej mierze od ich nastrojów zależy przebieg sesji oraz jej zakończenie.

Na GPW tym razem za rosnącymi wycenami banków podążał też KGHM, który korzystał na zwyżkach swoich rywali BHP Billiton i Xstraty. W końcowej fazie sesji przyłączyła się do niego TP. Dzięki temu WIG20 utrzymywał przez dłuższą część sesji bezpieczny dystans od poniedziałkowego zamknięcia. Prawdziwą fiestę przeżywają akcjonariusze Polnordu i GTC. Deweloperzy, ze składu naszych blue chipów, na przestrzeni zaledwie trzech tygodni dają zwrot rzędu 50 proc. i obok Petrolinvestu należą do najlepszych inwestycji na GPW. Udziałowcy spółki poszukującej ropę w Kazachstanie dają przykład, że wiara może dokonać cudu i drastycznie podnieść wycenę firmy. Niestety, nadal słabość wykazują PKN Orlen i Lotos, które nie potrafią przekuć na zwyżki spodziewanej redukcji wydobycia "czarnego złota" przez naftowy kartel na najbliższym spotkaniu. A bez nich o kolejny mocny strzał w górę naszych indeksów nie jest łatwo. Z mniejszych firm na uwagę zasłużyły notowania Optimusa, który wykorzystał zadowalające dla siebie orzeczenie sądu do podreperowania portfeli akcjonariuszy.