Orange rozczarował konserwatyzmem

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2022-02-17 16:17

Telekom wraca do wypłaty dywidendy i pokazał solidne wyniki, ale kurs spadł, bo rynek spodziewał się po nim więcej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak analitycy oceniają wyniki Orange Polska,
  • jakie były powody negatywnej reakcji kursu spółki w czwartek,
  • jak otoczenie może odbić się na kondycji telekomu

Przychody wzrosły, rentowność jest niezła, a zapowiedzi powrotu po kilkuletniej przerwie do wypłaty dywidendy zostaną zrealizowane - to dobre wiadomości, które napłynęły od Orange Polska przy okazji publikacji wyników za czwarty kwartał 2021 r.

- Zrealizowaliśmy wszystkie nasze finansowe oczekiwania na 2021 r., wynik EBITDAaL [zysk operacyjny powiększony o amortyzację z uwzględnieniem kosztów leasingu - red.] był nawet wyższy niż zapowiadaliśmy. Inwestorzy od 2016 r. czekali na powrót do wypłaty dywidendy. Przez te lata zmieniliśmy spółkę, ma ona bardziej zbalansowane przychody i wydatki, więc możemy wypłacić w tym roku 0,25 zł na akcję - i wydaje nam się, że to stabilny poziom wyjścia - mówi Julien Ducarroz, prezes Orange Polska.

Reakcja rynku była jednak negatywna. W czwartek kurs na GPW spadał momentami o ponad 4 proc.

- W wynikach Orange'a za czwarty kwartał nie ma większych negatywnych zaskoczeń, natomiast rynek zareagował spadkiem notowań ze względu na dwie sprawy. Pierwsza to konieczność dalszych analiz w sprawie projektu wydzielenia aktywów wieżowych. Wcześniejsza komunikacja spółki wskazywała na to, że konkretne plany w tym zakresie poznamy już teraz, tymczasem analizy potrwają co najmniej do końca kwietnia. Druga rzecz to bardzo ostrożne zapowiedzi w sprawie możliwego do osiągnięcia w tym roku wyniku EBITDAaL, gdyż jego dynamika wzrostu ma być niższa od zakładanego w średnioterminowej strategii na lata 2021-24. Te dwie informacje mogły wywołać niedosyt – mówi Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ.

Te same powody negatywnej reakcji rynku w czwartek wymienia Paweł Szpigiel z BM mBanku. Podkreśla jednak, że wyniki były solidne.

- Kluczowe wskaźniki po raz kolejny rosną, uwagę zwraca wysoki wolumen sprzedaży usług światłowodowych, więc jest dużo powodów do optymizmu. Dodatkowo zarząd daje do zrozumienia, że dywidenda na poziomie 0,25 zł na akcję to poziom minimalny i w kolejnych okresach jej poziom może być wyższy. Zachowawcze zapowiedzi na ten rok w kontekście wysokiej inflacji i ryzyka konfliktu na Ukrainie niespecjalnie dziwią, a dobra forma spółki w podstawowym biznesie przy niskim zadłużeniu sprawiają, że moim zdaniem większe spadki kursu są nieuzasadnione - ocenia Paweł Szpigiel.

Analityk DM BOŚ zwraca z kolei uwagę na wypowiedzi przedstawicieli Orange’a na temat otoczenia rynkowego i niepewności co do skali wzrostu kosztów w silnie inflacyjnym środowisku.

- Rynek może się obawiać, że otoczenie konkurencyjne - w tym oczekiwana usługa konwergentna Iliada po przejęciu UPC - może stanowić pewne ograniczenie dla dalszych podwyżek cen usług telekomunikacyjnych, które mogą być konieczne do przerzucenia rosnących kosztów na klientów - mówi Jakub Viscardi.