Orlen idzie na rekord

Marek Muszyński
opublikowano: 2022-08-02 20:00

Wysokie marże rafineryjne zapowiadają rekordowy zysk płockiego koncernu za II kwartał. Perspektywy na III kwartał są jeszcze lepsze.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakich wyników Orlenu za II kwartał oczekują analitycy,
  • jakimi rezultatami pochwaliły się zagraniczne koncerny,
  • jakie są najświeższe rekomendacje dla akcji spółki,
  • czego analitycy oczekują w bieżącym kwartale.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Aktualizacja: PKN Orlen poinformował we wtorek wieczorem, że odpisy aktywów w segmencie rafineryjnym obniżą jego wynik w I półroczu o 2,8 mld zł>>

PKN Orlen ogłosi wyniki w piątek, 5 sierpnia. Według danych agencji Bloomberg, analitycy spodziewają się ponad 7 mld zł EBITDA. Miałoby się to przełożyć na niemal 5 mld zł zysku netto, co pozwoliłoby na pobicie rekordu z II kwartału 2020 r., kiedy osiągnięto 4 mld zł zysku. Wtedy było to głównie efektem okazyjnego przejęcia Energi. natomiast rekord na poziomie EBITDA został osiągnięty w IV kwartale 2021 r., gdy wskaźnik ten osiągnął 4,3 mld zł. I wtedy, i teraz za dobry wynik odpowiadał głównie segment rafineryjny.

– Prognozujemy 7,2 mld zł EBITDA w II kwartale 2022 r. – mówi Michał Kozak, analityk Trigon DM.

Jeżeli te prognozy okażą się trafne, oznaczałoby to wzrost EBITDA o ponad 40 proc. r/r, a w przypadku zysku netto niemal o 80 proc.

– Zakładamy bardzo mocny wzrost wyników, głównie w segmencie rafineryjnym. W segmencie detalicznym należy się spodziewać spadku wyników rok do roku, a w petrochemicznym skorygowane wyniki powinny się poprawić, głównie ze względu na wyższe oczekiwane wolumeny. Natomiast energetyka powinna wypaść porównywalnie rok do roku – mówi Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku.

Branża naftowa na fali

Rekordy bije cała branża. Shell osiągnąl zysk w wysokości 11,5 mld USD, przekraczając oczekiwania analityków. Podobnie było w przypadku innych wielkich graczy: Exxona, Chevrona czy TotalEnergies. Wszystkim pomagały wysokie ceny ropy naftowej, które w II kwartale rzadko schodziły poniżej 100 USD za baryłkę. W przypadku Orlenu jest nieco inaczej, gdyż polski koncern w mniejszym stopniu opiera się na wydobyciu, a w większym na rafinacji. Pomaga mu jednak niedostatek produktów naftowych spowodowanych sankcjami i wojną w Ukrainie.

Odliczanie:
Odliczanie:
Orlen formalnie przejął Lotos tuż po tym, jak druga ze spółek przedstawiła wyniki znacznie lepsze od oczekiwań. Kurs nie mógł już jednak zareagować, bo obrót na GPW został zawieszony. Na rezultaty firmy, kierowanej przez Daniela Obajtka inwestorzy będą mogli zareagować w piątek, 5 sierpnia.

– Wiadomo, skąd biorą się takie napięcia na rynku w segmencie rafineryjnym: wybuchła wojna w Ukrainie i wolumeny dostaw z Rosji zostały ograniczone - czy to przez samą Rosję, jak w przypadku gazu czy w przypadku paliw przez całą Unię Europejską i pozostałe kraje zachodnie. Jeśli nastąpiłaby deeskalacja konfliktu - co jest mało prawdopodobne - i zniesienie części sankcji, to napięcia na rynku uległyby zmniejszeniu. Zobaczylibyśmy spadek marż i te nadzwyczajne zyski nie byłyby tak imponujące – wyjaśnia Kamil Kliszcz.

18,5USD

Do takiego poziomu z 34,4 USD w czerwcu spadła w lipcu modelowa marża rafineryjna PKN Orlen.

Podobnie jest w przypadku Lotosu. Firma z Gdańska podała w piątek, 29 lipca, szacunki wyników za II kwartał, przebijając rynkowe oczekiwania. Zysk netto wyniósł 3,6 mld zł, podczas gdy spodziewano się 2,78 mld zł. Przychody Lotosu w wysokości 16,6 mld zł przebiły oczekiwania o 3,1 mld zł. Oczyszczona EBITDA LIFO wyniosła 5,32 mld zł, w porównaniu do 1,33 mld zł w I kwartale 2022 r. oraz 0,98 mld zł w II kwartale 2021 r.

Wynikami za II kwartał zaskoczył także PGNiG, choć w tym przypadku było to zaskoczenie in minus. EBITDA wyniosła 5,48 mld zł, wobec oczekiwanych przez analityków 7,54 mld zł. To m.in. efekt strat w segmencie obrót i magazynowanie, w którym strata EBITDA sięgnęła 3,39 mld zł wobec 0,22 mld zł straty rok wcześniej. Tymczasem segment poszukiwanie i wydobycie osiągnął 8,22 mld zł EBITDA, podczas gdy rok wcześniej było to 1,41 mld zł.

Będzie jeszcze lepiej

Kamil Kliszcz z DM mBanku nie ma wątpliwości, że pobicie konsensu przez Orlen spotkałoby się z pozytywną reakcją rynku. Michał Kozak z Trigona nie liczy jednak na niespodziankę na miarę tej, sprawionej przez Lotos. Obaj są jednak zgodni, że po prawdopodobnie rekordowym II kwartale przyjdzie jeszcze lepszy trzeci. I z pewnością nie zaszkodzą mu rabaty, jakie PKN Orlen wprowadził dla kierowców tankujących na jego stacjach z aplikacją lub kartą Vitay.

– System rabatowy ma działać do końca wakacji, będzie kosztować według naszych szacunków maksymalnie 200 mln zł. Wpływ na wyniki całoroczne spółki, przed połączeniem z PGNiG, wynosi poniżej 1 proc. Program rabatowy może zostać jednak przedłużony na kolejne miesiące – uważa Michał Kozak.

Perspektywy firmy poprawiają także realizowane przejęcia – zarówno to dotyczące Grupy Lotos, jak i PGNiG. Orlen nie ma wątpliwości, że dadzą efekty synergii.

Według Kamila Kliszcza, po połączeniu trzech firm nowy koncern będzie generował w latach 2023-25 średnio 40 mld zł EBITDA, praktycznie nie mając długu netto. Łączna kapitalizacja trzech firm wynosi około 85 mld zł.

– Sama fuzja co do trendów niewiele zmieni dlatego, że Lotos jest w takim samym, bardzo sprzyjającym otoczeniu makro. W przypadku wszystkich trzech spółek z sektora nafty i gazu perspektywy na kolejne okresy są bardzo dobre. Czy w połączonym podmiocie, czy w każdym z osobna kolejne kwartały powinny być bardzo mocne – mówi Kamil Kliszcz.

W lipcu pojawiły się trzy rekomendacje „kupuj” dla akcji PKN Orlen - od DM BOŚ, DM mBanku oraz Trigon DM. Analitycy wycenili akcję Orlenu na od 88 do 110 zł. W ciągu ostatniego miesiąca kurs wzrósł o ponad 11 proc. do około 75 zł.

Zagrożenie nowym podatkiem

Rekordowy wynik może jednak przyciągnąć uwagę - nie tylko inwestorów, bo niewykluczone, że Orlen stanie się ofiarą własnego sukcesu. Tak będzie, jeśli zostanie wprowadzony podatek od nadmiarowych zysków, czyli tzw. windfall tax.

– W naszej wycenie uwzględniamy również obciążenie połączonego podmiotu nowym podatkiem w wysokości około 10 mld zł w III i IV kwartale 2022 r. Uważamy, że nasze założenie dotyczące wprowadzenia specjalnego podatku jest scenariuszem prawdopodobnym, ale skrajnym. Więcej korzyści systemowo dałoby przedłużenie programu rabatowego na stacjach i nie wprowadzanie windfall tax. Dzięki temu, połączony koncern multienergetyczny mógłby przeznaczyć wygenerowaną gotówkę na inwestycje, co przyniosłoby korzyści, również społeczne, w średnim i długim terminie – mówi Michał Kozak.

Wprowadzenie takiego podatku jako jedną z opcji dzielenia się zyskami przez koncerny z obywatelami premier Mateusz Morawiecki zapowiedział 9 lipca – miałby on objąć spółki surowcowe oraz energetyczne. 12 lipca Piotr Müller, rzecznik rządu, mówił, że powinien on uwzględniać inwestycje.

– Pamiętajmy, że wiele spółek skarbu państwa dokonuje inwestycji, które mają na celu zapewnić w przyszłości dodatkowe bezpieczeństwo energetyczne czy inwestycji w różnych obszarach swojego funkcjonowania - mówił Piotr Müller.