Z opóźnieniem, ale w końcu transakcja się dokonała. Tuż przed świętami Unimot przejął terminale paliwowe i zakłady produkcji asfaltów dawnej grupy Lotos, którą w zeszłym roku wchłonął Orlen. Był to ostatni element paliwowej megafuzji, w ramach której Orlen, koncern kontrolowany przez państwo, przejął Lotos. By to zrobić, musiał sprzedać — w uzgodnieniu z Komisją Europejską dbającą o poziom konkurencji — m.in. mniejszościowy udział w gdańskiej rafinerii, który kupiło Saudi Aramco, i stacje benzynowe, które kupił węgierski MOL. Na realizację czekała już tylko transakcja z Unimotem.
Przejęcie cennej kadry
Unimot to firma paliwowa notowana na giełdzie i kontrolowana przez Adama Sikorskiego z rodziną. Jest największym niezależnym operatorem na rynku paliw w Polsce, rozwija również sieć stacji Avia. W wyniku zrealizowanej 7 kwietnia umowy do grupy dołączą spółki Lotos Terminale, Uni-Bitumen, Lotos Infrastruktura i RCEkoenergia.

„W naszej strategii biznesowej na lata 2018-23 nakreśliliśmy potrzebę dywersyfikowania źródeł przychodu i teraz wykorzystujemy szansę. Wszystkie przejmowane spółki będą kontynuowały dotychczasową działalność, a dodatkowo będą korzystać z zasobów, doświadczeń i relacji biznesowych naszej grupy, również w środowisku międzynarodowym. Do grupy Unimot przechodzi profesjonalna kadra kierownicza oraz około 400 doświadczonych pracowników i jest to dla nas milowy krok do dalszego rozwoju” — powiedział cytowany w komunikacie Adam Sikorski.
Skok na rynkowe podium
Unimot podkreśla, że transakcja umacnia go jako lidera operatorów niezależnych, dodatkowo czyniąc trzecim graczem na rynku magazynowania oraz drugim na rynku sprzedaży asfaltów. Dzięki transakcji Unimot zyskuje dziewięć terminali paliw o łącznej pojemności 350 tys. m sześc., w tym pięć terminali należących wcześniej do Lotos Terminale: w Czechowicach-Dziedzicach, Jaśle, Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu i Rypinie, a także cztery terminale należące do niedawna do Orlenu: w Bolesławcu, Szczecinie, Gutkowie oraz Gdańsku. W segmencie asfaltów Unimot przejmuje zakłady produkcyjne w Jaśle i Czechowicach-Dziedzicach, a także dziesięcioletni kontrakt na dostawę produktów i surowca do produkcji od grupy Lotos (dziś już Orlen).
Zapłacą teraz i później
Unimot poinformował, że wartość transakcji to około 450 mln zł. Najpierw zapłaci Orlenowi 366,4 mln zł, czyli część uzgodnionej ceny za Lotos Terminale, oraz zrefinansuje zobowiązania bankowe przejmowanej spółki. Pozostała część ceny sprecyzowana będzie później na podstawie przyszłych wyników finansowych przejmowanych aktywów. Na później przewidziano też rozliczenia związane z inwestycją Orlenu w terminal paliw w Szczecinie.
Z własnych funduszy Unimot zapłaci 118,6 mln zł, a resztę pokryje z kredytu udzielonego przez konsorcjum banków.