Powszechnie wiadomo, że niektóre czynniki — takie jak stres, niezdrowa dieta, brak ruchu, palenie — nie pomagają sercu, a.le czy praca też jest jednym z tych czynników? Okazuje się, że wykonywanie niektórych zawodów podnosi u kobiet ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Naukowcy z Uniwersytetu Drexel w Filadelfii (USA) przyjrzeli się danym zebranym w grupie 65 tys. kobiet (średnia wieku — 63 lata). Wzięli pod uwagę 20 najczęściej wykonywanych w tej grupie zawodów. Wśród badanych kobiet 13 proc. narzekało na problemy zdrowotne związane z sercem. Analiza statystyczna wykazała, że te problemy mają związek z ich pracą. Kobiety, które pracowały w opiece społecznej, były narażone na wystąpienie chorób układu krwionośnego aż o 36 proc. częściej niż z pozostałych grup zawodowych. W przypadku kasjerek ryzyko było wyższe o 33 proc. Do grupy podwyższonego ryzyka trafiły też pielęgniarki, psychiatryczki i domowe opiekunki chorych. W ich przypadku ryzyko było wyższe o 16 proc.
— Niektóre z zawodów obciążonych wyższym ryzykiem chorób serca to zawody związane ze służbą zdrowia, takie jak pielęgniarki i domowe opiekunki chorych. To zaskakuje, bo te kobiety mają znacznie lepszą wiedzę o czynnikach ryzyka związanych z chorobami układu krążenia — mówi Bede Nriagu, jeden z autorów badania.
Są też zawody, które wiążą się z niższym ryzykiem wystąpienia chorób serca u kobiet — u agentek nieruchomości i specjalistek od sprzedaży ryzyko zachorowania było niższe o 24 proc. niż u pozostałych uczestniczek badania. Wygląda na to, że zawały rzadziej zdarzają się też urzędniczkom i pracownikom administracyjnym — ryzyko przy wykonywaniu takiej pracy maleje o 11 proc.
