Marcin Grajewski
WARSZAWA (Reuters) - Minister ds. Integracji Europejskiej, Danuta Huebner powiedziała w środę, że popiera propozycje zmierzające do złagodzenia zasad budżetowych zawartych w unijnym Pakcie na rzecz Stabilizacji i Wzrostu.
Według analityków złagodzenie zasad paktu, który nakłada kary finansowe na kraje w których deficyt budżetowy przekroczył trzy procent Produktu Krajowego Brutt (PKB), mogłoby ułatwić Polsce wejście do strefy euro.
Huebner powiedziała na konferencji prasowej, że Polska podziela opinie rządów niektórych państw UE że pakt, który wymaga od państw członkowskich zrównoważenia budżetu w perspektywie średniookresowej, mógłby zacząć bardziej uwzględniać potrzeby wzrostu gospodarczego.
"Polska nie ma problemów z pewnym uelastycznieniem pewnych parametrów paktu" - powiedziała Huebner, która przez wielu obserwatorów jest typowana na pierwszego polskiego komisarza w UE. "Zasady paktu są sztywne (...) i czasami uniemożliwiają pobudzanie wzrostu" - dodała.
Pani minister powiedziała, że rząd nie przyjął jeszcze oficjalnego stanowiska w tej kwestii, chociaż minister finansów Grzegorz Kołodko sugerował wcześniej, że rozmiar dziury budżetowej nie powinien być obliczany indywidualnie dla każdego kraju, lecz jako średnia dla wszystkich krajów członkowskich.
"Dla niektórych krajów deficyt nawet na poziomie czterech czy pięciu procent PKB nie stanowi problemu, podczas gdy dla innych tak" - powiedziała Huebner.
Jeżeli Polska chce dołączyć do strefy euro pod koniec 2006 lub na początku 2007 roku, to powinna w 2005 roku obniżyć swój deficyt do trzech procent. Na ten rok deficyt zaplanowano na poziomie 3,9 procent PKB.
Jest to najwcześniejsza możliwa data wstąpienia Polski i innych przyszłych członków UE do unii walutowej. Wcześniej muszą one bowiem na dwa lata związać swoją walutę z euro (w ramach systemu ERM-2).
Europejski Bank Centralny (ECB) stara się zniechęcić nowych członków do zbyt pospiesznego przyjmowania euro, zwracając uwagę, że zbyt ostre kryteria fiskalne mogą negatywnie odbić się na dynamice wzrostu gospodarczego, która jest kluczowa przy wyrównywaniu poziomów życia pomiędzy wschodnią a zachodnia częścią kontynentu.
Według danych unijnych PKB na głowę mieszkańca wynosi w Polsce 9.200 euro, czyli zaledwie 40 procent średniej unijnej, nawet biorąc pod uwagę różnice w sile nabywczej.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Paweł Florkiewicz; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))