Parlamentarzyści Pomorza Zachodniego zaapelowali w liście do premiera Jarosława Kaczyńskiego, by przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji gazoportu, wzięto pod uwagę względy ekonomiczne, techniczne i polityczne. Chcą też spotkania z premierem w tej sprawie.
List, którego treść zaakceptowali wszyscy parlamentarzyści regionu i pod którym podpisali się wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper oraz sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński, trafił do kancelarii premiera we wtorek przed południem - poinformował PAP poseł zachodniopomorskiej PO Krzysztof Zaremba, który osobiście złożył dokument w kancelarii szefa rządu.
"W związku z pojawiającymi się w ostatnich tygodniach informacjami, iż podjął już Pan decyzję i publicznie zadeklarował budowę terminalu LNG w Gdańsku, my niżej podpisani parlamentarzyści województwa zachodniopomorskiego, zwracamy się z apelem, by decyzja o lokalizacji w/w inwestycji uwzględniała wszelkie ekonomiczne, techniczne oraz polityczne aspekty", napisali w dokumencie.
Zaapelowali do premiera, by ostateczna decyzja o wyborze lokalizacji terminala uwzględniała wnioski, które znajdą się w studium wykonalności, opracowywanym obecnie przez Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), äzwłaszcza, że na jego opracowanie przeznaczono znaczne środki finansoweö.
W ocenie autorów listu podejmowanie decyzji "w oderwaniu od wniosków wypływających ze studium byłoby niczym nieuzasadnionym marnotrawstwem".
Parlamentarzyści przypominają atuty Świnoujścia, przyznając jednocześnie, że obie lokalizacje takie atuty posiadają i że za każdą z nich przemawiają "konkretne argumenty". W przypadku Świnoujścia jest to m.in. sąsiedztwo dużych odbiorców gazu, takich jak ZCH Police i Elektrowni Dolna Odra. Jak podkreślają inwestycja ta dla całego regionu - należącego do najuboższych w kraju - może mieć "olbrzymie znaczenie".
Autorzy apelu są zaniepokojeni rozwojem sytuacji, która ich zdaniem może wskazywać na to, iż o wyborze lokalizacji gazoportu zdecydowano jeszcze przed opublikowaniem wyników studium wykonalności.
"Oznaczać to może, iż istocie rzeczy czynniki ekonomiczne i techniczne odsunięte zostają na plan dalszy, a o miejscu budowy terminala LNG decydować będą wyłącznie przesłanki polityczne", czytamy w dokumencie.
To kolejna w ostatnich dniach inicjatywa lokalna dotycząca gazoportu. Z apelem o poparcie budowy gazoportu w Świnoujściu zwrócił się do premiera eurodeputowany LPR Sylwester Chruszcz, który uruchomił nawet stronę internetową dotyczącą budowy terminala na Pomorzu Zachodnim. Można na niej udzielić swojego poparcia dla tej lokalizacji. Z własną interpelacją ma też wystąpić były minister gospodarki poseł Jacek Piechota (SLD).
Bodźcem do podejmowania tych inicjatyw stała się wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na konferencji prasowej 4 sierpnia w Warszawie. Poinformował on wtedy, że priorytetem dla rządu jest budowa gazoportu koło Gdyni.
O lokalizację gazoportu - o budowie którego rząd ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza zadecydował na początku tego roku - ubiegają się porty w Świnoujściu i Gdańsku.
Specjalistyczne ekspertyzy i studia wykonalności inwestycji dla obu lokalizacji ma opracować do października Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Spółka ta z zarządami obu portów podpisała listy intencyjne.
Planuje się, że terminal byłby gotowy do 2010 roku. Koszt jego budowy szacowany jest na około 400 mln euro. Terminal LNG będzie miał przepustowość od 3 do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie.