Jak poinformowała PAP we wtorek zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego
w Kielcach Anna Stańczak, w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach
wykonywane są badania budzącego obawy wyrobu. Od ich wyników będą zależeć dalsze
działania sanepidu.
Z prośbą o zabezpieczenie podejrzanych partii pasztetów
Profi wystąpił do kontrahentów i dystrybutorów sam producent.
"Odrębną informację w tej sprawie przekazał do województwa świętokrzyskiego państwowy inspektor sanitarny w Poznaniu, za pośrednictwem systemu bezpieczeństwa żywności" - dodała Stańczak.
W składzie pasztetów, których sprzedaż została wstrzymana, jest wątroba z wieprzowiny pochodzącej z Irlandii.
Profi działa na rynku konserw i dań gotowych. Działająca na tym samym rynku giełdowa firma Mispol poinformowała we wtorek, że nie używała do produkcji zakwestionowanego mięsa z Irlandii.
"Firma Mispol informuje, iż do produkcji konserw nie używała
zakwestionowanego mięsa ani surowców mięsnych pochodzących z Irlandii" -
napisano w komunikacie prasowym Mispolu.
Dioksyny w mięsie wykryto w Irlandii
podczas rutynowego badania. Wieprzowinę wycofano ze sklepów. Przyczyną skażenia
niebezpiecznymi dla zdrowa substancjami była zatruta pasza. Do Polski z Irlandii
trafiło ok. 700 kg wieprzowiny, głównie w postaci wątroby i
boczku.