Po ogłoszeniu stanowiska Waszyngtonu, który postanowił wycofać się z układu zapowiadając nałożenie nowych sankcji uderzających m.in. w irański sektor energetyczny, petrochemiczny i finansowy, wskaźniki wpierw wybiły się, by następnie ponownie opaść. Ostatecznie na finiszu notowały symboliczne zmiany, przy czym jedynie S&P500 świecił na czerwono, tracąc 0,03 proc. Dow Jones IA zyskał 0,01 proc. zaś technologiczny Nasdaq 0,02 proc.

Na wartości traciła ropa i złoto, w górę szły natomiast rentowności 10-letnich obligacji amerykańskiego rządu. W przypadku tych ostatnich James Dimon, szef JP Morgan, największego amerykańskiego banku uważa, że rentowność „dziesięciolatek” USA na poziomie 4 proc. jest możliwa jeśli nastąpi przyspieszenie wzrostu gospodarczego, a inflacja okaże się wyższa od oczekiwań.
Spośród 11-tu głównych składowych indeksu S&P500 jedynie branża przemysłowa i finansowa mogły pochwalić się utrzymywaniem nad kreską.
Drożały akcje Citigroup, po tym jak aktywny inwestor ValueAct poinformował o zainwestowaniu 1,2 mld USD w walory jednego z największych amerykańskich banków. Swoją decyzję uzasadnił niskim ryzykiem i zadowalającymi przychodami.
W przeciwną stronę podążała wycena akcji Comcast. Za przeceną stała informacja agencji Reuters, że operator kablowy przygotowuje w pełni gotówkową ofertę przejęcia medialnych aktywów, które Twenty-First Century Fox zgodził się na sprzedać koncernowi Disneya.