Paweł Gruza odchodzi z resortu finansów

opublikowano: 21-08-2018, 22:00

Odpowiedzialny za uszczelnienie systemu podatkowego wiceminister żegna się z fiskusem. Gdzie ostatecznie trafi — nie wiadomo

Z artykułu dowiesz się:

  • jakie są kulisy odejścia Pawła Gruzy z Ministerstwa Finansów
  • jak rysuje się jego kariera po dymisji
  • jakie są szanse, że przejdzie do KGHM

Wczoraj o godz. 13 rozpoczęły się przesłuchania kandydatów na dwa stanowiska w zarządzie KGHM: wiceprezesa ds. rozwoju i wiceprezesa ds. aktywów zagranicznych. Z naszych informacji wynika, że przed komisją stawiło się siedmiu kandydatów, w tym Paweł Gruza, wiceminister finansów. Potwierdzałoby to nasze wcześniejsze informacje, że ten wysoki urzędnik służb skarbowych odchodzi z resortu finansów.

Zobacz także
AMBITNY WICEMINISTER:
AMBITNY WICEMINISTER:
Paweł Gruza nie chciał być tylko „wielkim hydraulikiem” systemu podatkowego. Jego ambicje sięgały znacznie wyżej.
Fot. Marek Wiśniewski

Zmiana klimatu

Dwa tygodnie temu pisaliśmy, że Paweł Gruza wybiera się do KGHM, gdzie miałby pracować na odcinku współpracy z partnerami zagranicznymi. Postawny, elokwentny, pewny siebie, ale też łatwo nawiązujący kontakty wiceminister, komunikujący się ponadto w językach obcych, co w koncernie miedziowym jest umiejętnością bardzo obecnie pożądaną, ma sporo atutów, by ubiegać się o to stanowisko. Nie bez znaczenia jest także to, że w przeszłości był bliskim i cenionym współpracownikiem Mateusza Morawieckiego w czasach, kiedy obecny premier kierował ministerstwami finansów i rozwoju, a obecnie KGHM znajduje się w strefie jego wpływów.

W ciągu tych dwóch tygodni sytuacja Pawła Gruza dość mocno się zmieniła. Kiedy pojawiły się pierwsze informacje o transferze, wydawało się, że jest to decyzja częściowo o podłożu finansowym, ale będąca też efektem zawiedzionych ambicji. Jeśli chodzi o pieniądze, to Paweł Gruza przyszedł do resortu z prywatnej kancelarii podatkowej, gdzie raczej na zarobki nie narzekał. W ministerstwie dostał do ręki 7 tys. zł i od kiedy PiS realizuje politykę „skromność+” — zerową premię. Jako podsekretarz stanu nie może „dorobić” w radach nadzorczych, jak jego podwładni.

— Po dwóch latach przejadania oszczędności refleksja nad kontynuacją pracy wydaje się jak najbardziej logiczna — mówi nasz rozmówca.

Rozstać się ze skarbówką Pawłowi Gruzie byłoby też o tyle łatwiej, że w resorcie wykonał kawałek solidnej roboty na odcinku uszczelniania systemu podatkowego. Większość uszczelek legislacyjnych została wdrożona, działają też narzędzia do monitorowania szczelności systemu: STIR, split payment, JPK. Przejście do KGHM byłoby rodzajem nagrody dla zasłużonego urzędnika.

Wóz albo przewóz

Tak było jeszcze do niedawna. Wtedy decyzja „iść, zostać” należała do Pawła Gruzy. Z naszych informacji wynika jednak, że jego misja w resorcie zakończyła się w związku z zaognieniem niełatwych nigdy relacji z przełożoną — szefową resortu Teresą Czerwińską. Ich wzajemne relacje od początku nie układały się łatwo. Kiedy Mateusz Morawiecki odchodził z resortu, wielu widziało na jego miejscu Pawła Gruzę, rzutkiego, przebojowego prawnika, bardziej w typie menedżera niż urzędnika. Wybór padł tymczasem na Teresę Czerwińską, będącą antytezą kolegi z resortu: stonowana, raczej introwertyczka, klasyczny przykład naukowca w urzędzie.

— Paweł Gruza jest specjalistą od VAT, systemu podatkowego, brakuje mu przygotowania makroekonomicznego, wymaganego od osoby na tym stanowisku, która oprócz zarządzania podatkami nadzoruje budżet i zasiada w Komitecie Stabilności Finansowej — mówi jeden z naszych rozmówców.

Na początku kohabitacja nowej minister z wiceministrem układała się poprawnie, ale z czasem zaczęły ujawniać się różnice i pojawiać animozje.

— To są dwie silne osobowości. Teresa Czerwińska nie miała zamiaru być malowaną szefową, a Pawłowi Gruzie trudno było podporządkować się wszystkim jej decyzjom — słyszymy w resorcie finansów.

Ostatecznie w resorcie doszło do przesilenia i o ile jeszcze do niedawna Teresa Czerwińska czekała na decyzję podwładnego w sprawie KGHM, to ostatnio postawiła sprawę jasno: albo on, albo ona.

—Postawiła na swoim. Paweł Gruza opuszcza resort. Czy dostanie pracę w KGHM, to już kwestia decyzji politycznej, a trudno powiedzieć, jak obecnie wysoko stoją jego akcje w rządzie — mówi jeden z naszych rozmówców.

Decyzja w sprawie naboru do zarządu KGHM ma zapaść w najbliższy piątek.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Eugeniusz Twaróg, Magdalena Graniszewska

Polecane