W połowie roku Carrefour dołączy do największego w Polsce multipartnerskiego programu lojalnościowego — Payback. Jego operator, Payback Polska, równolegle rozwija współpracę z dotychczasowymi partnerami. Właśnie przedłużył zapoczątkowaną w kwietniu 2022 r. współpracę z siecią drogerii dm.
Nie tylko podwojenie sklepów
dm to drogeryjny gigant — działa w 14 europejskich krajach i osiąga kilkanaście milionów euro przychodów. Na rodzimym, niemieckim rynku jest większy od Rossmanna, który po prawie 31 latach jest w Polsce zdecydowanym liderem z około 1,8 tys. sklepów. dm zaczął ekspansję nad Wisłą dwa lata temu — stacjonarną oraz w e-commerce. Dziś ma 26 drogerii, a do końca roku chce podwoić ich liczbę. Ma w ofercie 12,5 tys. produktów, część pod 28 markami własnymi.
— Własne analizy i międzynarodowe doświadczenie wsparte danymi z programu Payback pozwalają nam jeszcze lepiej dopasować ofertę do oczekiwań klientów. Rozwój partnerstwa jest częścią naszej strategii rozwoju w Polsce w 2024 r. na wielu poziomach: zwiększenia liczby sklepów, dotarcia do nowych województw, wdrożenia nowych konceptów aranżacji wnętrz oraz wzmocnienia asortymentu i sprzedaży internetowej — mówi Markus Trojansky, dyrektor zarządzający dm w Polsce.
Udana współpraca
Marcin Pilarski, dyrektor zarządzający Paybacku Polska, podkreśla, że już na początku współpracy z dm cel był bardzo konkretny — wsparcie marki w zaistnieniu na polskim rynku. Wyzwanie było jego zdaniem spore, ale rezultaty uznaje za więcej niż obiecujące.
— Dlatego właśnie teraz rozpoczynamy nową fazę współpracy, by pomóc dm w ekspansji w Polsce oraz jeszcze bardziej pogłębiać jego relacje z klientami. Nasze dane oraz analizy wykorzystujące najnowsze technologie wspierają sieć w budowie rozpoznawalności w obliczu prężnie działającej konkurencji. Dziś znamy klientów dm znacznie lepiej niż w 2022 r. — mówi Marcin Pilarski.

Polski rynek drogeryjny rośnie i przyciąga kolejnych graczy mających doświadczenie i pieniądze. Sieć drogerii dm ma jedno i drugie — w Niemczech jest liderem, a Rossmann wskoczył na drugą pozycję dopiero po upadku Schleckera. Dla Rossmanna polski rynek jest wyjątkowy — ma na nim bardzo silną pozycję i dostrzega w drogeriach dm poważnego konkurenta. W mojej ocenie słusznie — dm może dużo w Polsce zdziałać, ale zajmie mu to wiele lat.
Z perspektywy dostawcy produktów konkurencja jest wskazana, by branża odpowiednio się rozwijała. W rozmowach handlowych widać, że drogerie dm chcą być siecią inną niż Rossmann. Na polskim rynku muszą konkurować jeszcze m.in. z Hebe, które dzięki zapleczu Jeronimo Martins nieźle sobie radzi, oraz z mniejszymi sieciami — Naturą czy Super-Pharmem.