PCF Group zadebiutowała na GPW w połowie ubiegłego roku Z emisji nowych akcji pozyskała około 100 mln zł, z czego część na wzmacnianie zespołu i akwizycje. Kapitalizacja grupy wynosi obecnie ponad 2 mld zł.
W ubiegłym tygodniu producent gier pochwalił się umową w sprawie przejęcia kanadyjskiego studia Game On. Jego wartość to 29,4 mln zł z możliwością dopłaty w zależności od poziomu EBITDA w kolejnych latach. Co ciekawe — sprzedający, czyli Samuel Girardin, całość uzyskanych pieniędzy zainwestuje w akcje nowej emisji PCF Group. Polska spółka wyemituje 387 tys. akcji w drodze emisji prywatnej po 75,75 zł za akcję — na takim poziomie kurs PCF Group nie był od ponad trzech tygodni. Umowa przewiduje, że 85 proc. akcji serii D będzie objęta lockupem. Nowe akcje będą stanowiły 1,29 proc. kapitału zakładowego.

Kupić spółkę i pozyskać pieniądze
Konstrukcja transakcji sprawia, że polska spółka wiąże ze sobą głównego menedżera kanadyjskiego spółki, który staje się jej akcjonariuszem, a pieniądze pozyskane z emisji wykorzysta na kolejne akwizycje.
— PCF Group to już globalny gracz, firma, która w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Dołączenie do People Can Fly to dla nas strategiczny krok, który wesprze nasz rozwój technologiczny oraz wzmocni ofertę produkcji wysokiej jakości treści dla naszych klientów — dodaje Samuel Girardin, prezes Game On.
Kanadyjska spółka Game On jest wieloletnim partnerem produkcyjnym PCF. Odegrała istotną rolę w procesie powstawania gry „Outriders”. Ma wzmocnić kompetencje polskiej spółki w zakresie m.in. animacji czy audio przy tworzeniu tytułów AAA oraz w realizacji kilku dużych projektów jednocześnie. Spółka zachowuje jednak niezależność w pracy z innym podmiotami z branży gier.
Ubiegły rok spółka Game On zamknęła 1,5 mln CAD zysku i około 6,7 mln CAD przychodów.
To nie koniec przejęć
PCF Group nadal chce wykorzystywać własne akcje do przejęć. Zwołała walne, które ma zdecydować m.in. o utworzeniu kapitału docelowego. Chce mieć możliwość emisji akcji, stanowiących 5 proc. obecnego kapitału.
— Kapitał docelowy niewątpliwie pozwoliłby nam bardziej elastycznie negocjować warunki przejęć — mówi Sebastian Wojciechowski, prezes PCF Group.
„W Polsce rynek mniejszych studiów jest zdecydowanie przewartościowany, dlatego łatwiej akwiruje się podmioty poza granicami naszego kraju”
Spółka, która w ciągu ostatniego tygodnia przejęła studia w USA i Kanadzie, celów akwizycyjnych szuka nadal w Ameryce Północnej, a także Wielkiej Brytanii.
— W Polsce rynek mniejszych studiów jest zdecydowanie przewartościowany, dlatego łatwiej akwiruje się podmioty poza granicami naszego kraju — mówi prezes.
Ćwierć miliarda od wydawcy
PCF Group wykorzystała własne akcje już w lipcu 2020 r. — w umowie z wydawcą swojej największej gry „Outriders”: japońskim gigantem Square Enix. Wówczas dopiero zapowiadała, że wejdzie na giełdę. Umowa mówi mniej więcej o tym, że za każde 45 mln zł przychodów PCF Group wygenerowane ze współpracy ze Square Enix japoński gigant może objąć 90 tys. warrantów polskiej spółki. Maksymalna liczba transz, które może objąć, to sześć. Implikuje to potencjalne przychody ze współpracy ze Square Enix na poziomie 270 mln zł.
— Myślę, że ta umowa bardzo pozytywnie wpłynęła na zakotwiczenie wycen naszej spółki w IPO — mówi Sebastian Wojciechowski.
Spółka Square Enix jest uprawniona do objęcia warrantów nieodpłatnie. Każdy warrant uprawnia do jednej akcji serii C po cenie emisyjnej równej ostatecznej cenie akcji oferowanych dla inwestorów instytucjonalnych, czyli 50 zł. Ponieważ z końcem ubiegłego roku bariera 45 mln zł przychodów została przekroczona, japońskiej spółce już przysługuje prawo do objęcia warrantów PCF Group. Umowa w sprawie szczegółowych warunków objęcia jest jeszcze dopinana.
Współpraca na razie wydaje się korzystna dla obu stron. Kwietniowa premiera stworzonej przez PCF Group gry „Outriders” była największą premierą Square-Enix na platformie Steam. Zarząd PCF Group ocenia, że również po premierze „Outriders” wynagrodzenia otrzymywane od Square Enix pozostaną głównym źródłem przychodów grupy co najmniej do końca 2021 r., choć ich udział w strukturze przychodów będzie malał. Ze Square Enix polska spółka współpracuje także przy projekcie „Gemini“, którego skala jest porównywalna z „Outriders”.
PCF Group pracuje nad projektem o roboczej nazwie „Dagger”. Wydawcą jest Take-Two Interactive, a budżet szacowany jest na 40-60 mln EUR.
Ostatnie spadki notowań PCF Group nie są, moim zdaniem, wynikiem realizowanych akwizycji. To raczej pochodna fatalnego sentymentu do branży gamedev i patcha do „Outriders”, który specjalnie nie poprawił ocen gry.
Pozytywnie oceniam ostatnią akwizycję, która zawiera element powiązania właściciela przejmowanej spółki z PCF Group przez akcjonariat. To ciekawy ruch i wydaje się bardziej rozsądny niż zwykłe wydawanie pieniędzy z IPO. Uważam, że w takich transakcjach właściwe jest nawet dyskonto w cenie akcji, a tymczasem szef przejmowanego studia zakupi je z premią, co świadczy o wierze w projekt. Ponieważ dołącza do części projektu i wiąże się ze spółką na co najmniej kilka lat, będzie miał dodatkową ważną motywację.
W przypadku spółki Square Enix mamy do czynienia z inną sytuacją, ale na pewno perspektywa wejścia do akcjonariatu PCF Group japońskiej firmy sprawia, że relacje między partnerami się zacieśniają. To powinno pozytywnie wpływać na współpracę.
Biorąc pod uwagę to, jak PCF wykorzystuje akcje własne, można powiedzieć, że obecność grupy na GPW znakomicie jej służy i umie ona z niej korzystać.