Środki te przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso obiecał podczas ostatniego posiedzenia G8 jako odpowiedź Unii Europejskiej na rosnące ceny żywności na rynkach światowych. Miały być przekazane z budżetu na lata 2008 i 2009 krajom rozwijającym się, które są importerami netto żywności, na zakup zbóż i nawozów, by poprawić własną produkcję.
Podczas czwartkowych dyskusji ministrów finansów "27" w sprawie przyszłorocznego budżetu UE (pierwsze czytanie) kilka krajów, a także PE, skrytykowało tę propozycję, kwestionując nie sam cel, ale przede wszystkim to, że środki mają pochodzić z budżetu rolnego.
Wśród tych krajów były Holandia, Austria, Wielka Brytania, Finlandia, Dania i Szwecja, a więc płatnicy netto do unijnej kasy. Normalnie niewykorzystane środki z WPR wróciłyby bowiem do budżetów narodowych tych krajów.
W krytyce propozycji do płatników netto przyłączył się PE, który wraz z Radą UE współdecyduje o wielkości budżetu. W przeciwieństwie do tych państw, PE zaproponował jednak rewizję unijnego budżetu, by go odpowiednio zwiększyć, jeśli UE chce pomóc biednym krajom, a nie szukać środków w puli na WPR.
"PE nie podważa słuszności celów politycznych tej propozycji. Stoi jednak na stanowisku, że jeżeli UE przyjmuje polityczne zobowiązania, to za każdym razem musi zapewnić źródła ich finansowania" - powiedział PAP rzecznik PE ds. budżetu Cezary Lewanowicz.
Zwłaszcza że - jak przypomniał Lewanowicz - ministrowie finansów państw UE i tak o 1,7 mld euro obcięli projekt budżetu na 2009 rok w porównaniu z wyjściową propozycją KE.
"PE nie zgadza się, by poziom płatności był za niski. Już poziom płatności w projekcie KE był bardzo słaby i nie pozwala na realizację wszystkich celów politycznych UE w 2009" - oświadczył Lewanowicz.
Wskazał na przykład na dokonane przez Radę ministrów cięcia w administracji, które uniemożliwią KE zatrudnienie - mimo planów - 250 nowych pracowników z Rumunii i Bułgarii. Podobnie za bez pokrycia, w ocenie Parlamentu Europejskiego, uznał propozycję ministrów rolnictwa z wtorku, by przeznaczyć dodatkowe 600 mln euro na wsparcie rybołówstwa w związku z wysokimi cenami paliw.
KE zaproponowała w maju w projekcie budżetu UE na rok 2009 płatności na poziomie 116,7 mld euro. Rada ministrów w pierwszym czytaniu obniżyła je do 114,9 mld euro.
Ostateczne porozumienie budżetowe PE i Rady spodziewane jest - jak co roku - dopiero późną jesienią.
Jak ustaliła PAP, Polska, którą w czwartek reprezentował wiceminister finansów Jacek Dominik, nie sprzeciwiła się propozycji wsparcia biednych krajów 1 mld euro z budżetu rolnego UE.
"Polska nie chce, by środki rolne wracały do płatników netto, ani też nie opowiada się - jak proponuje PE - za rewizją budżetu UE" - powiedział PAP polski dyplomata.