Bank Pekao organizuje finansowanie dla kolejnego portu lotniczego — po Gdańsku, Rzeszowie, Modlinie, Łodzi, Wrocławiu i Poznaniu nadszedł czas na Lotnisko Chopina. Przeprowadzi emisję obligacji na kwotę 600 mln zł.

— Dzięki temu mamy kilka lat spokoju na mądre inwestowanie. Inwestycje robi się łatwo, trudniej o takie, które na siebie zarabiają. Jesteśmy pewni, że w naszym przypadku tak będzie. Być może nie wykorzystamy całości tej kwoty, ale woleliśmy mieć 100 mln zł zabezpieczenia, żeby zrealizować ewentualne nowe projekty — mówi Michał Kaczmarzyk, naczelny dyrektor PPL.
Przedsiębiorstwo chce zwiększyć przepustowość warszawskiego portu do 22 mln pasażerów. W ubiegłym roku Chopin Airport obsłużył 10,5 mln osób, a w tym planuje 11 mln. Do 2016 r. inwestycje sięgną 822 mln zł. Kończy się warta 414 mln zł modernizacja terminala 1, który zostanie otwarty dla pasażerów w maju lub czerwcu tego roku. PPL dokończy budowę pięciogwiazdkowego hotelu naprzeciwko terminala, którego główny wykonawca — Alpine — zbankrutował.
Przedsiębiorstwo przewiduje, że wyda 170 mln zł, a zakończenie projektu przewiduje w 2016 r. W tym roku powstanie kolejowy front rozładunkowy paliwa lotniczego z rurociągiem za 35,7 mln zł. Od przyszłego roku ruszy budowa nowego układu komunikacyjnego, w jego ramach na drogach do lotniska powstaną bezkolizyjne skrzyżowania.
To projekt za 88 mln zł. Dzięki inwestycjom lotnisko zamierza podnieść standard obsługi i zwiększyć przychody z działalności pozalotniczej — wynajmu powierzchni komercyjnych, działalności hotelu, a w przyszłości — Chopin Airport City, czyli kompleksu biurowego za miliard złotych. Ten projekt też już jest na tapecie.
— W tym roku przeprowadzimy analizy, opracujemy model biznesowy, poszukamy partnera wśród deweloperów i zdecydujemy o sposobie finansowania tej inwestycji — mówi Michał Kaczmarzyk.