Petrolinvest obiecuje, marsz na gazowe zakupy

Paweł Janas
opublikowano: 2008-05-20 07:08

Ropy na razie nie widać, jest za to gaz. I tu Petrolinvest, kierowany przez Pawła Gricuka upatruje szansy na zwiększenie przychodów. Wespół w zespół z TBS.

Petrolinvest na pociechę inwestorom, którzy nie mogą doczekać się tryśnięcia pierwszej ropy, pokazał niedawno dodatni wynik finansowy. W dużej mierze spółka zawdzięcza go podstawowej, prowadzonej od kilkunastu lat działalności, czyli sprzedaży gazu płynnego. Petrolinvest zamierza więc dalej mocno rozwijać tę działalność.

— Kiedy sfinalizujemy umowę z naszym partnerem TBS Enterprises Limited Partnership, zamierzamy wspólnie konsolidować polski rynek detalicznej sprzedaży gazu płynnego. Przejęcia umożliwią nam wejście w dotychczasowe kanały dystrybucji LPG i tym samym przyspieszą walkę o zwiększenie udziału w rynku gazu płynnego — mówi Marcin Balicki, członek zarządu ds. finansowych Petrolinvestu.

Eksperci nie kwestionują szans spółki w konsolidacji rynku LPG. Zwracają jednak uwagę, że w różnych jego segmentach odmienny będzie stopień trudności.

— Najłatwiej o konsolidację w autogazie, bowiem ten rynek w prawie trzech czwartych rynku składa się z właścicieli małych, niezależnych stacji. Sceptyczny jestem natomiast, jeśli chodzi o możliwość dokonania przejęć w segmencie gazu do celów grzewczych i technologicznych. Rynek nie jest tu tak rozdrobniony i należy w dużej mierze do kilku silnych graczy — twierdzi Andrzej Olechowski z Polskiej Organizacji Gazu Płynnego.


Blisko coraz bliżej
Rozpoczęcie przejęć uzależnione jest jednak od sfinalizowania ważnej umowy. Jeszcze w marcu Petrolinvest zapowiadał podpisanie z zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii rosyjską firmą TBS kontraktu na dostawy gazu płynnego (LPG) z Rosji. Spółka Ryszarda Krauzego zadeklarowała przeniesienie aktywności w zakresie obrotu LPG do spółki córki TPG Gaz. Potem TBS ma objąć do 49 proc. walorów TPG Gaz. Co najważniejsze, umożliwi spółce córce Petrolinvestu zawarcie kontraktu na dostawy gazu płynnego LPG bezpośrednio z rosyjskim producentem. Dzięki niej Petrolinvest sprowadzi dodatkowo co najmniej 450 tys. ton paliwa.

— Jesteśmy blisko podpisania umowy inwestycyjnej z TBS. Nasz partner przeprowadza jeszcze due diligence w TPG Gaz. Zgodnie z zapowiedziami, umowę sfinalizujemy do 15 czerwca — twierdzi Marcin Balicki.

Sam kontrakt na dostawy gazu ma zostać podpisany nieco później. Podobnie jak przeniesienie aktywności gazowej do spółki córki TPG Gaz.


Duże pieniądze
Zgodnie z wcześniej podawanymi informacjami (a Marcin Balicki zapewnia, że nic się nie zmieniło), kontrakt opiewa na co najmniej 450 tys. ton gazu i ma trwać minimum 3 lata. Co ważne, ma przynieść duże pieniądze. W ciągu trzech lat zwiększenie przychodów ze sprzedaży LPG powinno dać dodatkowo około 900 mln zł. Średniorocznie wychodzi więc o blisko 300 mln zł więcej. To bardzo dużo. W ubiegłym roku przychody Petrolinvestu wyniosły nieco ponad 221 mln zł. Niemal 100 proc. z tego spółka, kojarzona ostatnio głównie z ropą i giełdą, uzyskała właśnie dzięki importowi LPG.