W branży paliw lotniczych zrobi się dzisiaj gorąco. Według naszych nieoficjalnych informacji, jeszcze dziś Petrolot — główny dostawca paliwa lotniczego w kraju, kontrolujący około 78 proc. wartego 1,8-2 mld zł rynku i należący do PKN Orlen — ogłosi, że udostępni bazę paliwową przy warszawskim Porcie Lotniczym im. Chopina jednemu z międzynarodowych koncernów naftowych.

Któremu konkretnie — nie udało się nam potwierdzić, ale w Polsce w branży aktywne są Shell (poprzez spółkę Shell Aviation) oraz BP (w czerwcu ogłosiło, że stworzy lotnicze joint venture z Lotos Tank). W innych krajach europejskich samoloty tankują także pozostali naftowi gracze obecni w Polsce — tacy jak Statoil.
Będzie to realizacja wiosennych zapowiedzi Ireneusza Wesołowskiego, prezesa Petrolotu, który w marcu na łamach „PB” informował, że kierowana przez niego spółka będzie chciała w Warszawie wynajmować infrastrukturę i świadczyć konkurentom usługi — od przyjęcia paliwa do jego tankowania po stawkach „nie odbiegających od rynkowych standardów”. Tym samym Petrolot wchodzi jednak w paradę — pośrednio kontrolowanej przez tego samego właściciela, czyli skarb państwa — spółce Polskie Porty Lotnicze (PPL), zarządzającej Lotniskiem Chopina.
PPL deklarowały bowiem, że chcą samodzielnie postawić nową infrastrukturę paliwową, umożliwiającą dostawy paliwa nieograniczonej liczbie spółek i „realną konkurencję”. Jeszcze w 2011 r. PPL ogłaszał, że narzucane przez Petrolot stawki wywołują skargi linii lotniczych.
Tymczasem Petrolot, „otwierając się” na innych graczy, chce zachować samodzielnąkontrolę nad infrastrukturą paliwową — tłumaczy przy tym, że potencjał jego warszawskiej bazy pozwala na obsługę trzy razy większego ruchu lotniczego niż obecny i nie ma potrzeby budowania nowych instalacji. Dziś na głównym stołecznym lotnisku, poza Petrolotem, samoloty tankują Lotos Tank (ma być przekształcony w Lotos-Air BP Polska), a także spółka Baltic Ground Services, zależna od litewskiej (i notowanej na GPW) Avia Solutions Group. Obaj konkurenci Petrolotu paliwo dostarczają w cysternach. Stołeczne lotnisko generuje około połowę obrotów całej polskiej branży paliw lotniczych.