Pfizer zapłacił ekspertom 35 mln USD

MAR
opublikowano: 2010-04-06 00:00

Na 486 stronach raportu amerykański koncern podał 4856 nazwisk osób, które otrzymały od niego gratyfikacje finansowe.

Na 486 stronach raportu amerykański koncern podał 4856 nazwisk osób, które otrzymały od niego gratyfikacje finansowe.

Łączna wartość gratyfikacji to 35 mln USD, z czego ponad 15,3 mln USD przepłynęła przez 250 instytutów badawczych, których pracownicy opracowywali nowe leki oraz zajmowali się próbami klinicznymi.

"Pfizer przykłada dużą wagę do ostrożnego zarządzania i jawności tych związków, tak aby rozwijały one zaufanie i wspierały nasze zdolności dostarczania tych przełomowych odkryć, których pacjenci od nas oczekują" — wyjaśniła w oświadczeniu Freda Lewis-Hall szefowa marketingu Pfizera w USA.

Konieczność ujawniania tych informacji nie była jednak dobrowolnym działaniem firmy, ale efektem kary, jaką w ubiegłym roku nałożono na spółkę za fundowanie lekarzom egzotycznych wycieczek i luksusowych rozrywek. Koncern został zobowiązany do informowania na swojej stronie internetowej o wszelkich przypadkach wynagradzania lekarzy, nawet jeśli miało ono postać refundacji kosztów podróży czy innych wydatków.

Według prof. Jacka Hołówki, etyka zasiadającego Komitecie Etyki w Nauce PAN, publicznie dostępna informacja o deklarowanych wydatkach na wynagrodzenia lekarzy byłaby dobrą zasadą.

— Oprócz eliminacji dwuznacznych zachowań, z pewnością pozwoliłoby to na porównanie wielkości tych wydatków na badania w stosunku obrotów generowanych przez firmy — mówi prof. Jacek Hołówka.

Pfizer to niejedyny koncern farmaceutyczny, który ujawnił w USA swoje wydatki. W pierwszym kwartale ubiegłego roku Eli Lilly wydało na ten cel blisko 22 mln dolarów, w II kw. GSK wypłaciło ponad 14,5 mln dolarów, a w III kw. Merck wydał 3,7 mln dolarów. W Polsce takich raportów na razie nie ma, bo brakuje uregulowań nakazujących koncernom ujawnianie gratyfikacji, jakie otrzymują lekarze, naukowcy i badacze przy okazji prób klinicznych.