Piątek na GPW: początek sesji nie zapowiada wielkich emocji

opublikowano: 2002-05-24 11:03

Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się niewielkimi wzrostami, przy małych obrotach. WIG20 na otwarciu wzrósł o 0,25 proc., natomiast TechWIG o 0,08 proc. Zwyżka jednak nie trwała długo i indeksy osunęły się nieznacznie pod kreskę. Spadki wywołały jedynie trzy spółki - ELektrim, TP SA i BRE. Na pozostałych papierach działo się niewiele.

Rynek rozpoczął sesję spokojnie i nic nie wskazuje na to, że piątkowa sesja przyniesie wiele emocji. Stabilizacja była widoczna już na ostatnich dwóch sesjach. Obroty w notowaniach ciągłych zmniejszyły się w czwartek do 100 milionów złotych ze 155 milionów złotych w środę.

Za spokojnym zachowaniem rynku przemawia przedłużony weekend w USA. W poniedziałek giełdy na Wall Street będą zamknięte z powodu święta Pamięci Narodowej (Memorial Day), co może skłonić rynek do dużej ostrożności.

Już od otwarcia w centrum uwagi znalazły się papiery BIG BG, który zyskał 3 proc. Bank kontynuuje zwyżki po informacji o włączeniu jego akcji do struktury indeksu WIG 20. Fundusze budują swój portfel w oparciu o WIG 20 więc mogą nadal kupować akcje banku.

Niekorzystnie na przebieg indeksów wpływają taniejące papiery TP SA i Elektrimu. Akcje narodowego operatora tracą ok. 3 proc. Przyczyną spadków są plany BGŻ, dotyczące sprzedaży otrzymanego pakietu akcji operatora.

Z kolei Elektrim kontynuuje spadki po wypowiedzeniu umowy kredytowej Elektrowni Pątnów przez konsorcjum banków. Wpływ tej decyzji na przyszłą sytuację Elektrimu oraz wycenę jego aktywów może być znaczący. Banki chronią swoich interesów, a Elektrim ma zobowiązania inwestycyjne podjęte w procesie prywatyzacyjnym ZE PAK. Elektrim może zostać zmuszony do wyprzedaży udziałów energetycznych, gdy nie będzie w stanie ich dalej finansować. Może to ograniczyć dalsze funkcjonowanie koncernu.

Pozostałe blue chipy notują niewielkie wzrosty, co powoduje, że indeksy znajdują się blisko poziomu wczorajszego zamknięcia.

Ostatnie dane makro z USA i świetna końcówka sesji na Wall Street dają szanse na niewielką przewagę wzrostów na europejskich giełdach. Do zwyżek zachęca wiadomość o niemal dwukrotnie większym niż prognozowano wzroście popytu na dobra trwałego użytku. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły w kwietniu o 1,1 proc. dzięki największemu popytowi na samochody od ponad trzech lat.

Z drugiej strony rynek obawia się napiętej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie oraz w konfliktu w Indiach i Pakistanie, gdzie odżyła sprawa Kaszmiru. Sytuacji nie poprawiają groźby zamachów terrorystycznych. W piątek na Wall Street inwestorzy mogą już szykować się do długiego weekendu, więc aktywność rynku będzie mniejsza niż zwykle. Może to się odbić na zachowaniu giełd Starego Kontynentu i w konsekwencji na GPW.

Na sytuacje na GPW niekorzystnie wpływa jałowa dyskusja posłów o nowelizacji ustawy o NBP, jednak odesłanie projektów do komisji powinno uspokoić nastroje.

Po koniec sesji napłyną istotne dane makro. O 14.30 nastapi publikacja korekty wzrostu PKB Stanów Zjednoczonych w pierwszym kwartale. Analitycy przewidują, że wzrost zostanie skorygowany do sześciu z 5,8 procent.

PK