Piątka dyscyplin uzdrawia organizacje

Karol Jedliński
opublikowano: 2006-05-30 00:00

Zarządzanie zmianami w firmach zna nie tylko z teorii. Peter Senge wciąż skutecznie doradza gigantom światowej gospodarki.

W zeszłorocznym rankingu Thinkers 50, klasyfikującym największych myślicieli współczesnej gospodarki, zajął 23. miejsce. Oceniający, czyli 1200 analityków ekonomicznych i biznesmenów, umieścili go na wyższej pozycji niż Jeffa Bezosa (założyciela Amazona), Naomi Kleina (autora książki „No Logo”) czy Michaela Della (założyciela Dell Computers) i Alana Greenspana (byłego szefa Systemu Rezerwy Federalnej USA). Nazwisko wieloletniego profesora Massachusetts Institute of Technology (MIT) stało się znane na całym świecie w 1990 r. Wtedy to Peter Senge ogłosił swoją najpopularniejszą do dziś książkę, czyli „The Fifth Discipline” („Piąta dysyplina”). Do dziś sprzedała się ona w ponad milionie egzemplarzy, a tylko w samej Polsce doczekała się kilku wydań.

Stąpać po ziemi

— Jestem idealistycznym pragmatykiem — tak sam siebie w trzech słowach opisuje 59-letni profesor Peter Senge.

Jak twierdzi, takie podejście do rzeczywistości kieruje go ku zakwestionowaniu wielu utopijnych i abstrakcyjnych, jego zdaniem, teorii zarządzania w organizacjach. Jednocześnie sam proponuje rozwiązania, które sprawdzają się w skomplikowanej rzeczywistości biznesowej.

Przedstawienie istoty zagadnienia organizacji uczącej się i pokazanie sposobów na zamienianie teorii w praktykę zajęło amerykańskiemu profesorowi prawie pół tysiąca stron, ale książka „Piąta dyscyplina” ma po części beletrystyczny charakter. Nie jest więc bynajmniej suchym wyłożeniem i opisaniem prawd, ale również prezentacją doświadczeń zebranych przez Petera Senge’a. Na MIT zajmował się przecież organizacjami mierzącymi się z rozwojem narzędzi wspomagających uczenie się.

Czym jest więc tytułowa piąta dyscyplina (fifth discipline)? To umiejętność myślenia systemowego — klucz do skutecznego samodoskonalenia się korporacji, a jednocześnie element spajający pozostałe cztery dyscypliny. Są to: doskonalenie umiejętności zawodowych, ujawnianie i wyjaśnianie myślowych modeli działania ludzi i organizacji, tworzenie wspólnej wizji przyszłości organizacji oraz umiejętność organizacyjnego uczenia się i doskonalenia w zespole.

— Nie uważam się za wynalazcę pięciu podstawowych dyscyplin, jednak to ja je wykrystalizowałem, opisałem i z powodzeniem wprowadziłem do różnych organizacji na świecie — podkreśla Peter Senge.

Wszystkie dyscypliny są niezbędne do tego, by dana firma stała się organizacją uczącą się. Z kolei organizacja ucząca się to takie przedsiębiorstwo, które potrafi znaleźć błędy w swoim systemie zarządzania.

Błędy i sukcesy

To także firmy potrafiące zrozumieć, zdiagnozować te problemy i dzięki temu doskonalić się. Nowocześni menedżerowie, zdaniem Senge’a, potrafią stworzyć organizacje uczące się nie tylko na własnych błędach, ale również na sukcesach.

— Zdolność uczenia się szybciej niż konkurencja może okazać się jedynym trwałym elementem przewagi nad konkurencją — prorokuje profesor Senge.

Dodaje jednak, że jego recepta na sprawne zarządzanie nie jest prosta. Bo i wyzwania stojące przed transformującą się organizacją są niebanalne.

Według dzisiejszego gościa konferencji „Zarządzanie zmianą”, najlepszym doradcą i źródłem wiedzy jest doświadczenie, ale niestety, zwykle nigdy nie doświadczamy konsekwencji większości naszych decyzji. Dlatego też menedżerowie mają skłonności do generalizowania i upraszczania poszczególnych problemów w organizacji.

— Układy ludzkie i biznesowe są jednak nieskończenie złożone — deklaruje Peter Senge.

I radzi zajmować się skomplikowanymi rzeczami właśnie w ich wielopłaszczyznowości. Dlatego podjęcie wyzwania pięciu dyscyplin daje szansę na wzniesienie się na wyższy poziom panowania nad tą złożonością.