Wiceminister gospodarki Jacek Piechota zpowiedział w poniedziałek w Brukseli, że widzi możliwości rozwiązania sporu między Polską a Komisją Europejską (KE) w sprawie restrukturyzacji Huty Częstochowa.
"Bardzo teoretycznym" określił wariant, że po decyzji KE, inwestorzy Huty Częstochowa musieliby zwrócić pieniądze przyznane w ramach pomocy publicznej, a rząd musiałby doprowadzić do upadłości huty.
Piechota rozmawiał w poniedziałek o Hucie Częstochowa z przedstawicielami dyrekcji generalnej ds. konkurencji. Zapowiedział, że w czwartek rano odbędzie się spotkanie ekspertów w tej sprawie.
Nie chciał zdradzać szczegółów poniedziałkowych uzgodnień, ale ocenił, że był to krok "w dobrym kierunku".
"Myślę, że w perspektywie powinniśmy uzgodnić z dyrekcją generalną ds. konkurencji bardzo szczegółowo nasz dalszy sposób postępowania, ewentualne wnioski dotyczące tego sektora (hutnictwa) i restrukturyzacji Huty Częstochowa, z którymi wystąpimy formalnie do Komisji Europejskiej" - powiedział wiceminister dziennikarzom.
19 maja KE rozpoczęła postępowanie wyjaśniające, czy Huta Częstochowa uzyskała niedozwoloną Traktatem Akcesyjnym pomoc publiczną. Chodzi o plany umorzenia przez rząd długu Hucie Częstochowa w wysokości 72 mln euro. Jeśli Komisja uzna to umorzenie za pomoc państwa niezgodną z regułami unijnymi, huta będzie musiała spłacić dług.
"My stoimy na stanowisku, że po akcesji do UE, w tym procesie restrukturyzacji Huty Częstochowa nie mieliśmy do czynienia z elementami pomocy publicznej. Wszystko to wyjaśniamy na szczeblu roboczym" - dodał Piechota.
Polska musi wyjaśnić z KE zmianę programu restrukturyzacji Huty Częstochowa w stosunku do pierwotnych zamierzeń. Zakładały one restrukturyzację huty poprzez upadłość, wobec czego nie wpisano jej na listę przedsiębiorstw, dołączonej do Traktatu Akcesyjnego, wobec których zastosowana zostałaby pomoc państwa w zamian za redukcję ich mocy przerobowych.
"Dzisiaj prowadzimy restrukturyzację, która prowadzi do likwidacji podmiotu, jakim jest Huta Częstochowa, ale pod większą kontrolą skarbu państwa i wierzycieli, niż ma to miejsce w przypadku upadłości" - powiedział Piechota.
Jego zdaniem, polskie racje są brane pod uwagę przez KE. "Dyrekcja generalna ds. konkurencji chce z nami rozmawiać, możemy bardzo szybko te prace prowadzić. W pewnym momencie byliśmy na takim etapie, kiedy właściwie nie chciano już z nami rozmawiać" - powiedział wiceminister.
KE podejrzewa, że restrukturyzacja Huty Częstochowa odbywa się z pomocą państwa, m.in. w formie umorzenia zaległych składek na ZUS. W ocenie Komisji przyznanie pomocy w jakiejkolwiek formie jest nieuzasadnione, gdyż Huty nie było na liście przedsiębiorstw zgłoszonych wcześniej do restrukturyzacji.
Resort skarbu zdecydował o ogłoszeniu przetargu na sprzedaż huty. Negocjacje prowadzono z LNM Holdings, jednak przetarg zakończył się bez rozstrzygnięcia pod koniec kwietnia po tym, jak kontrola Kancelarii Premiera wykazała nieprawidłowości.
Prawdopodobnie do dwóch finalistów przetargu - Związku Przemysłowego Donbasu i koncernu LNM skierowane zostaną oferty prywatyzacyjne na zakup akcji Huty Częstochowa.
Ministerstwo skarbu może postawić inwestorom warunek określający ewentualny zwrot pomocy publicznej, jeśli nakaże to Komisja Europejska. Obaj potencjalni inwestorzy - LNM i Donbas -deklarowali, że są gotowi zwrócić kwotę pomocy publicznej, jeśli będzie taka konieczność.
ap/ akl/