W ostatnim tygodniu listopada inwestorzy wycofywali kapitał z rynków wschodzących. Według agencji Emerging Portfolio Fund Research odpływ wyniósł blisko 4,5 mld USD. Najwięcej kapitału wyparowało z regionu azjatyckiego (-2,47 mld USD). Aktywa tych funduszy skurczyły się w tym okresie o 5,49 proc. W niełaskę inwestorów (-1,02 mld USD) popadły także produkty Global Emerging Markets. Działają one na wszystkich rynkach rozwijających się. Warto jednak zauważyć, że te fundusze mimo zmiennych nastrojów w dłuższej perspektywie są atrakcyjne w oczach inwestorów. Od początku roku ich aktywa wzrosły odpowiednio o 47,4 proc. i 37,1 proc.
Słabiej gracze postrzegają giełdę w Szanghaju. Po paru miesiącach euforii i ciągłego napływu kapitału, w ostatnim tygodniu listopada wyparowało z niej 688 mln USD. Zdecydowanie mniejsze odpływy (-81 mln USD) zanotowały fundusze typu BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) i działające na rynku rosyjskim (-208 mln USD). Parkiet w Brazylii miał saldo neutralne.
Pieniądze płyną zaś szerokim strumieniem na Wall Street. Zastrzyk nowych inwestycji wyniósł 7 mld USD. Inwestorzy liczą na to, że
w przyszły wtorek Fed obniży stopy procentowe. W konsekwencji depozyty w bankach powinny stracić na atrakcyjności na rzecz inwestycji na giełdzie. Czy tak się stanie? Analitycy ostrzegają, że ten efekt może zostać marginalizowany przez kryzys w sektorze finansowym. Właśnie dlatego duży napływ gotówki zanotowały także bezpieczne fundusze pieniężne. Przyciągnęły blisko 7,62 mld USD.
Anna Borys