
Czynnikiem ryzyka, co jakiś czas przypominającym o sobie, pozostaje geopolityka – minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził, że cele operacji militarnej wobec Ukrainy mogą zostać rozszerzone. Prezydent Władimir Putin dodał, że nawet dostarczenie turbiny nie gwarantuje przesyłu gazu przez NordStream 1. Wróciły więc obawy o bezpieczeństwo energetyczne Niemiec i Europy, co skutkowało dynamicznym skracaniem pozycji na indeksach.
Czwartek na rynku będzie istotny nie tylko z powodu restartu przesyłu gazu po przerwie remontowej, ale również z uwagi na bardzo istotne posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Ostatnie odbicie wyceny euro napędzane było głównie przeciekami o możliwej podwyżce stóp o 50 pkt baz. wobec spodziewanych dotychczas 25 pkt baz. Chwilowe osłabienie dolara wykorzystane zostało przez waluty rynków wschodzących, w tym złotego, do lekkiego odreagowania. W szerszym ujęciu pozostajemy w układzie, w którym pesymistyczne oczekiwania rynku (i pozycjonowanie) sugerują możliwość dynamicznego odbicia. Z drugiej strony warto pamiętać o znacznym ryzyku geopolitycznym i makroekonomicznym, które nie pozostawiają złudzeń co do tego, że długoterminowo znajdujemy się jednak w trendzie spadkowym.