W wypowiedzi cytowanej przez Reuters Pill nazwał obecne oczekiwania rynku jako „nierozsądne”.
Skupianie się wyłącznie na następnym posiedzeniu jest trochę niewłaściwe i de faco szkodliwe. Nic nie jest faktem dokonanym – stwierdził Pill. W opinii ekonomisty należałoby przede wszystkim skupiać się na podstawowych składnikach inflacji, a nie na głównej stopie procentowej.
Pill przyznał, że trwałe składniki” inflacji spadają, ponieważ stopy są na „restrykcyjnym” poziomie. Jednak decydenci muszą mieć pewność, że inflacja osiągnie cel w sposób trwały i zrównoważony by można było rozważać redukcję stawek.
W czwartek (9.05) Komitet Polityki Pieniężnej Banku Anglii zdecydował o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, z benchmarkową stawką na najwyższym pułapie od 16 lat, 5,25 proc. Sam Pill podobnie jak sześciu innych urzędników opowiedział się za dotychczasowym status quo, przy dwóch głosach optujących za obniżką. Zasygnalizowano jednak możliwość, że do poluzowania warunków finansowania może dojść podczas czerwcowego posiedzenia.
