Za niecały miesiąc Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wyda wyrok dotyczący zasadności roszczeń banków wobec klientów o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. W wielu bankach frankowicze wstrzymują się z zawieraniem ugód, licząc na korzystne dla kredytobiorców rozstrzygnięcie. Nie inaczej jest w PKO BP. Choć od listopada ubiegłego roku do stycznia 2023 r. liczba nowych wniosków o mediację rosła, to luty i marzec przyniosły spadek. Rzecznik generalny TSUE uznał bowiem w lutym, że konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych, ale banki nie.
Nie każdy chce ugody
Od października 2021 r., kiedy PKO BP uruchomił program ugód, do końca marca klienci złożyli 48,1 tys. wniosków o mediację. 28,6 tys. zostało zakończonych pozytywnie, ponad 10 tys. negatywnie, a liczba zawartych ugód wyniosła 27 405, z czego 26 585 zawarto w postępowaniu mediacyjnym a 820 w toku postępowań sądowych. 87 proc. klientów, którzy po podpisaniu ugody kontynuują spłatę kredytu, wybrało kredyt ze stałą stopą procentową.
Część klientów, którzy mają kredyt we frankach szwajcarskich, nie chce dokonać konwersji na złote ze względu na to, że wciąż mają lepsze warunki finansowe zadłużenia w walucie zagranicznej.
— Styczeń i luty były rekordowe, jeśli chodzi o liczbę mediacji w I kw. Pracownicy oddziałów kontaktowali się z klientami i udawało nam się lepiej docierać do kredytobiorców. Im bliżej wyroku, tym ta tendencja będzie malała, bo każdy jest ciekawy, jak się zachowa TSUE, jak to przełoży się na krajowe orzecznictwo i zachowanie banków. Podejmujemy aktywne działania, by zachęcić klientów do ugód, bo uważamy, że to najlepsze rozwiązanie dla obu stron — mówi Dariusz Szwed, wiceprezes PKO BP, kierujący pracami zarządu.

Bank ma w portfelu ponad 100 tys. aktywnych kredytów frankowych. Odsetek zawartych dotychczas ugód wynosi około 25 proc., jednak liczba pozwów przeciw bankowi wciąż rośnie. W I kw. 2023 r. było ich 2671, o ponad 42 proc. więcej niż w poprzednim i o 60 proc. więcej w skali roku.
Miękka poduszka
W I kw. bank zwiększył koszt ryzyka prawnego związanego z kredytami hipotecznymi denominowanymi i indeksowanymi do CHF o 967 mln zł. Łączne rezerwy na ryzyko związane z kredytami frankowymi wynoszą ponad 10 mld zł, z czego ponad 2 mld zł — jak określił wiceprezes — „zostały już skonsumowane”.
— W bilansie rezerwa wynosi 8,4 mld zł, co stanowi 54 proc. pokrycia portfela frankowego. Z punktu widzenia stabilności banku i jego bezpieczeństwa nie mamy sobie nic do zarzucenia. Mamy bardzo bezpieczną poduszkę kapitałową wielkości ponad 15 mld zł, więc niczego złego pod kątem zarządzania bankiem się nie spodziewamy — mówi Dariusz Szwed.
Choć opinia rzecznika nie ma charakteru wiążącego dla TSUE, to banki czekają na nią z niecierpliwością.
— Czekamy na to, co wydarzy się w trybunale. Patrząc wstecz widać, że jego opinia pokrywa się niemal w 100 proc. z finalnym orzeczeniem, więc pewne rzeczy można już prognozować. Jesteśmy jednak przekonani, że nadal będziemy generować stabilny wynik — mówi Dariusz Szwed.
W I kw. PKO BP zarobił 1,45 mld zł, ponad 15 proc. mniej niż z poprzednim. Wynik był obciążony 835 mln zł kosztów ryzyka prawnego kredytów we frankach szwajcarskich.