Jak ma wyglądać Matras po sanacji? Głównym założeniem planu restrukturyzacyjnego przygotowanego przez Jerzego Kowalewskiego jest zmniejszenie liczby księgarni ze 134 do 59. Część lokalizacji ma zostać sprzedana w pakiecie inwestorowi, kolejna część, już pojedynczo, przekazana za wynagrodzeniem innym podmiotom, a reszta zamknięta. Pozostałe 59 placówek ma, po wydzieleniu do odrębnych spółek, stworzyć sieć partnerską. W rezultacie Matras przestałby w ogóle prowadzić księgarnie.

Inwestor u bram
Wszystkie elementy tego planu są obarczone wieloma czynnikami ryzyka. Na przekazywanie konkretnych lokalizacji innym podmiotom muszą się bowiem zgodzić wynajmujący (Matras ma tylko jedną własną księgarnię, pozostałe wynajmuje), a wydzielanie pojedynczych placówek do odrębnych podmiotów wymaga czasu i może być utrudnione w sytuacji, gdy większość majątku Matrasa (w tym wyposażenie księgarni i znajdujące się w nich towary) objęta jest zastawami rejestrowymi (patrz tekst obok). Z tych samych powodów wątpliwe jest też przeprowadzenie transakcji sprzedaży wybranych księgarni w pakiecie.
Matras w planie restrukturyzacyjnym zakłada sprzedaż inwestorowi od 21 do 50 placówek i przyznaje, że to jedyna możliwa forma pozyskania finansowania dla spółki. Dla uwiarygodnienia tej opcji spółka przedstawiła datowany na grudzień 2016 r. list intencyjny, autorstwa funduszu Penta Investment. Można w nim przeczytać, że „trwają rozmowy prowadzące do przeprowadzenia transakcji zakupu wybranych lokalizacji sieci księgarni Matras” przez spółkę z portfela Penty oraz „niezależnych inwestorów, planujących prowadzić księgarnie w oparciu o franszyzę”.
Z treści listu wynika też, że chodzi o około 50 wybranych księgarni, których szacowana wartość to 50-60 mln zł, a „przewidywany termin podpisania umowy sprzedaży udziałów to styczeń 2017 r.”.
Empik w różnych rolach
Ten fragment listu budzi wątpliwości, uwzględniając fakt, że wniosek o restrukturyzację datowany jest na 24 marca 2017 r. Czy w tym momencie wciąż prowadzone były rozmowy o transakcji?
Przedstawiciele Penty Investment odmówili odpowiedzi na to pytanie. Potwierdzili jedynie autentyczność listu intencyjnego z grudnia 2016 r. i przyznali, że w warunkach otwartego postępowania sanacyjnego o ewentualną transakcję może być trudno. Ta część wniosku o restrukturyzację budzi kontrowersje z jeszcze jednego powodu.
W innym fragmencie dokumentuJerzy Kowalewski przekonuje bowiem, że ogłoszenie sanacji, a nie upadłości Matrasa, sprawi, że nie zniknie „jedyna przeciwwaga” dla Empiku, lidera rynku dystrybucji książek i multimediów, a on nie zostanie monopolistą. Tymczasem Penta Investment to… właściciel Empiku.
Kontrowersje i wątpliwości
Znaków zapytania dotyczących planu restrukturyzacyjnego jest więcej. Wszystkie powyższe liczby, odnoszące się do sieci księgarni Matrasa nie obejmują około 30 placówek, które w ostatnich miesiącach Jerzy Kowalewski przekazał nowo powołanej spółce Księgarnie Matras sp. z o.o. Przy czym z dokumentów przedstawionych przez samego Matrasa wynika, że sieć ma w niej zaledwie 1 proc., a 99 proc. należy do spółki Księgarnie Matras SA. W niej natomiast Matras ma połowę akcji, ale zwykłych, a drugą połowę stanowią akcje uprzywilejowane.
W planie restrukturyzacyjnym Matras zakłada też wprowadzenie do sprzedaży nowych produktów z kategorii artykułów papierniczo-biurowych, wystroju wnętrz i prezentowych. Miałyby one mieć dużo wyższą marżę (ok. 70 proc.) niż te sprzedawane w sieci obecnie (40 proc.) i w ciągu 5 lat dać Matrasowi 40,8 mln zł przychodów. Tyle że na nabycie towarów z tej kategorii spółka potrzebuje 7,7 mln zł, a tych na razie nie ma.