Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Polkomtela, jest najbogatszym i najbardziej zadłużonym Polakiem. Operator sieci Plus ma 11,7 mld zł długu netto. To 4,1 razy EBITDA, tyle samo, ile ma grupa TVN. Na rynku krążą legendy o kosztach jego obsługi. Sprawdziliśmy.
Koszty spłaty odsetek i raty kapitałowej wyniosły w I kw. 453 mln zł — podał Polkomtel w prezentacji dla wierzycieli, do której dotarł „PB”. Nie wliczamy do tego 148 mln zł kosztów związanych z emisją papierów dłużnych w I kw., ostatnich instrumentów potrzebnych do dopięcia finansowania akwizycji Polkomtela.
Nominalnie dług zaciągnął Spartan Capital Holding i spółka Eileme, ale połączyły się one w grupę podatkową z Polkomtelem. Zmniejsza ona podatek dochodowy Polkomtela i umożliwia przerzucenie długu na operatora.
Rentowność w górę
Na rynku się mówi, że znany z zamiłowania do oszczędności Zygmunt Solorz-Żak tnie wszystkie możliwe koszty, by jak najszybciej spłacić dług. Możliwość cięcia kosztów była jednym z istotnych czynników windujących cenę spółki podczas sprzedaży. Tzw. inne koszty spadły w I kw. o 4 proc., do 775 mln zł.
Największe emocje budzi redukcja zatrudnienia i kosztów osobowych — najpierw ścięto premie i wynagrodzenia, potem z Polkomtela odeszło 569 osób. Tylko w I kw. liczba stanowisk dyrektorskich spadła o 20 proc. Spółka zrealizowała już 90 proc. programu odejść dobrowolnych. Reszta powinna odejść do końca sierpnia.
W efekcie koszty zatrudnienia mają spaść o 15 proc., wobec 2011 r., do około 500 mln zł. W I kw. znacząco spadły koszty tzw. zewnętrznych konsultacji, „z których spółka nadmiernie korzystała w poprzednich latach”. Liczba aut spadła o 27 proc., a prowizje dla sprzedawców — o 5-8 proc. Do likwidacji jest 50 punktów sprzedaży telefonii komórkowej.
Przychody obronione
Bardzo ciekawa informacja pochodzi z analizy przychodów Polkomtela. Nominalnie przychody na poziomie 1,769 mld zł praktycznie zachowały poziom ubiegłoroczny (spadły o 0,5 pkt proc.). Podczas gdy wpływy detaliczne spadły o 0,5 pkt proc., do 1,398 mld zł, rosły przychody hurtowe — o 1,5 pkt proc., do 362 mln zł. Chodzi głównie o wpływy od operatora sieci Play (który część zasięgu sieci ma dzięki umowie roamingu krajowego z Plusem), dzierżawę infrastruktury innym graczom — prawdopodobnie chodzi o spółki z grupy giełdowego NFI Midas i wpływy z roamingu międzynarodowego.
Co dalej
Kluczowe pytanie brzmi, czy skala restrukturyzacji w Polkomtelu nie zahamuje jego rozwoju.
— Konkurencyjni operatorzy mogą potencjalnie zaliczyć okres restrukturyzacji w Plusie do udanych. Jeśli restrukturyzacja dotknie działy sprzedaży i obsługi klienta, hipotetyczne pogorszenie się jakości serwisu mogłoby bowiem spowodować migrację klientów do konkurencji. Jeśli natomiast te dwa kluczowe obszary pozostaną w Polkomtelu nietknięte, negatywnego wpływu może nie być — mówi Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK.
— Na rynku sporo się mówi o problemach Polkomtela, ale ma to raczej znamiona czarnego PR. Nie widać problemów na poziomie operacyjnym, wręcz przeciwnie — pojawiła się oferta pakietowa z Cyfrowym Polsatem czy telewizja mobilna — mówi Grzegorz Bernatek, szef działu analiz Audytela.