Po unijne fundusze z bankiem pod rękę

Mariusz Nowak
opublikowano: 2005-08-08 00:00

Fundusze pomocowe kierowane do przedsiębiorstw — zarówno przedakcesyjne, jak i pochodzące ze środków strukturalnych — mają spowodować poprawę konkurencyjności firm funkcjonujących na jednolitym rynku europejskim. To bezpośrednie wsparcie jest przeznaczone na dofinansowanie inwestycji oraz specjalistycznych usług doradczych.

W całym tym procesie ważne miejsce zajmują banki, nie tylko jako instytucje finansujące, ale również jako instytucje towarzyszące firmie w całej drodze po dotację. Taka rola banku, wykraczająca poza zadania instytucji finansującej, wynika poniekąd z samej konstrukcji poszczególnych programów, ale zasadniczo jest również odpowiedzią na zapotrzebowanie przedsiębiorców, występujących w nowej dla siebie roli — beneficjenta dotacji.

Warunki wsparcia z programów pomocowych zmuszają przedsiębiorcę do zapewnienia źródeł finansowania inwestycji w całości. Pełna kwota dotacji trafia w całości na rachunek przedsiębiorcy dopiero po zakończeniu i rozliczeniu inwestycji. Takie procedury obowiązują np. w Sektorowym Programie Operacyjnym „Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw” (SPO WKP), działanie 2.3 „Wzrost konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw poprzez inwestycje”, podobnie było w przypadku przedakcesyjnych funduszy Phare (Fundusz Dotacji Inwestycyjnych).

Konstrukcja programów unijnych spowodowała modyfikację oferty banków zarówno w zakresie produktu, jak i w podejściu do zagadnienia obsługi firm oraz ich finansowania. Dotychczasowe podejście, rozumiane jako dostarczenie prostego produktu lub usługi, uległo zmianie. Dziś nie wystarczy, że bank ma w swojej ofercie kredyt, dostępny nawet na korzystnych warunkach. W przypadku finansowania inwestycji, które będą dofinansowane z funduszy UE, jest to zdecydowanie za mało. Oczekiwania przedsiębiorców w tym względzie są znacznie większe. Liczą oni na to, że bank stanie się partnerem, który będzie wspierał przedsiębiorcę w całym procesie ubiegania się o dofinansowanie.

Nie chodzi o to, aby bank przejmował rolę firm doradczych przygotowujących wnioski o dofinansowanie inwestycji, ale raczej o pomoc przedsiębiorcy w przechodzeniu przez poszczególne etapy, wskazanie możliwości i zagrożeń związanych z procesem ubiegania się o dotację, ułatwienie dostępu do profesjonalnych firm doradczych.

Bank, decydując się na finansowanie tego typu inwestycji, musi wziąć pod uwagę, iż proces oceny wniosków niestety bardzo często ulega opóźnieniom, co wpływa również na założenia przedsiębiorcy związane z prowadzoną inwestycją. Na wszystkie te ewentualności bank musi odpowiedzieć, i to w sposób korzystny dla przedsiębiorcy. Wszystko to wymaga od banku zrozumienia mechanizmów kierujących tymi programami oraz elastyczności, a czasami również akceptowania wyższego poziomu ryzyka.

Kredyty pod dotacje to rodzaj produktu bankowego ujmujący w sobie kilka elementów, bez których produkt traci znacznie na wartości, a przez to na atrakcyjności. Przedsiębiorca zdecyduje się na współpracę z tym bankiem, który zapewni mu pełną usługę, czyli doradztwo oraz sfinansowanie inwestycji kredytem bankowym. W tym przypadku żadne rozwiązania na zasadzie półśrodków nie sprawdzą się. Banki angażujące się w finansowanie tego rodzaju inwestycji przyjmują właśnie taki model postępowania w myśl zasady „od doradztwa do finansowania” i jednocześnie idą w kierunku indywidualnych rozwiązań, czyli elastycznego podejścia do przedsiębiorcy, który ubiega się o pozyskanie dofinansowania z funduszy UE.

Mimo że w Phare 2003 nie ma obowiązku współfinansowania projektów kredytem, większość banków jest przygotowana na wsparcie przedsiębiorców w realizacji projektów dotowanych z funduszy unijnych.

Mariusz Nowak specjalista ds. funduszy pomocowych dla MŚP w Fortis Banku Polska