Podatkowy bat na dłużników niedługo zawiśnie na kołku

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2015-11-15 22:00

Podatnicy nie będą już korygowali kosztów wynikających z nieopłaconych faktur. Jednak urzędnik sprawdzi, co do nich wliczą.

Niedługo znikną z przepisów podatkowych rozwiązania tzw. antyzatorowe, które miały dyscyplinować dłużników. Po trzech latach od wprowadzenia obowiązku korygowania kosztów uzyskania przychodów wynikających z nieopłaconych faktur, 1 stycznia 2016 r. powrócą poprzednie zasady ich rozliczania.

— Prawo, które miało dyscyplinować ociągających się z płatnościami dłużników, nie przyniosło niestety oczekiwanych efektów, chociaż intencja wprowadzenia zmian w przepisach była jak najbardziej słuszna — komentuje Wojciech Kosarzecki, dyrektor Biura Podatkowego Impel Business Solutions.

Uciążliwe korekty kosztów

Dłużnikom nakazano obniżać koszty podatkowe, czyli wyłączyć z nich należności z nieuregulowanych faktur po 30 dniach od upływu terminu płatności lub po 90 dniach od zaliczenia do kosztów, jeśli termin płatności jest dłuższy niż 60 dni. To miało motywować kontrahentów do terminowego regulowania płatności, ale też jednocześnie ograniczać przypadkipłacenia przez przedsiębiorców (wierzycieli) podatku dochodowego od kwot, które w rzeczywistości nigdy nie wpłynęły na ich konto. W praktyce przepisy okazały się jednak skomplikowane, niejasne i pracochłonne. Trudności mieli i wierzyciele, i dłużnicy.

— Bardzo uciążliwa stała się dla firm konieczność śledzenia każdej płatności z osobna. Przedsiębiorcy, aby dostosować się do nowych przepisów, musieli niejednokrotnie ponosić dodatkowe koszty związane z poszerzeniem zakresu obsługi biur księgowych, a w przypadku wielu dużych firm zmiana w prawie wiązała się z rozbudową rozwiązań IT.

W wielu zakładach produkcyjnych było wręcz niemożliwe szczegółowe śledzenie informacji o opłatach za surowce, które potem jako finalne produkty trafiały do sprzedaży, tworząc koszt wyprodukowanego towaru, czyli stanowiąc koszt uzyskania przychodu — podkreśla Wojciech Kosarzecki.

1.01.16 Od tego dnia przedsiębiorcy nie będą musieli korygować kosztów w związku z nieopłaconymi fakturami.

Powrót do zasad ogólnych

Pojawiło się też ryzyko nadużywania przepisu, w przypadku gdy w danym miesiącu podatnik miał więcej kosztów niż przychodów. Mógł wtedy celowo opóźniać płatność tak, by wyjść „na zero”. W praktyce dłużnicy mogli obawiać się konieczności dokonywania korekt, ale wierzycielenadal pozostawali z problemem nieopłaconych faktur, które stanowiły ich przychód, od którego w terminie musieli zapłacić podatek. Skomplikowane prawo nie przyniosło efektów zamierzonych przez ustawodawcę, a że na dodatek było uciążliwe w praktycznym stosowaniu, w konsekwencji wykreślono te przepisy. Od przyszłego roku faktury zaksięgowane będą stanowiły koszt rozliczany na zasadach ogólnych. Nie będzie miało znaczenia, jaki termin płatności zostanie ustalony przez strony i kiedy faktycznie należność zostanie wpłacona. Wojciech Kosarzecki przestrzega jednak, że dłużnicy wcale nie będą mogli spać spokojnie.

— Sądy zgodnie stoją na stanowisku, że tylko faktycznie poniesione wydatki można zaliczyć do kosztów — wyjaśnia dyrektor.

To oznacza, że urzędnicy skarbowi wciąż będą mieli prawo zakwestionować zaliczanie nieopłaconych faktur do kosztów podatkowych. © Ⓟ