Podwyżki stóp zmienią optykę funduszy

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2021-05-12 20:00

Coraz więcej wskazuje na szybsze podwyżki stóp procentowych NBP. Określenie, które fundusze dłużne na tym zyskają, a które stracą nie jest jednak oczywiste

Inflacja w Stanach Zjednoczonych była w kwietniu 2021 r. wyraźnie wyższa od oczekiwań. W odpowiedzi na opublikowane dane rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich skoczyła z nieco ponad 1,6 w okolice 1,7 proc. Rentowność polskich papierów benchmarkowych wzrosła z 1,7 do 1,8 proc. już dzień wcześniej. Była to część większej wyprzedaży europejskiego długu. Z naszej perspektywy szczególne znacznie mogły mieć odczyty kwietniowego wzrostu cen w Czechach i na Węgrzech. Podobnie jak za oceanem były wyższe od oczekiwań. Węgry są pierwszym krajem regionu, w którym inflacja konsumencka przekroczyła 5 proc.

Wzmaga to spekulacje o szybszych niż oczekiwano podwyżkach stóp procentowych w Polsce.

- Prezes NBP, tak jak inni bankierzy centralni, jest w nastroju pandemicznym. Oni wszyscy wolą dmuchać na zimne, ale uważam, że retoryka się zmieni, jeżeli pandemia faktycznie się skończy. Podwyższona inflacja spowoduje, że obecne stopy procentowe nie będą adekwatne do sytuacji – zaznacza Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao.

Podwyżki coraz bliżej

Szef NBP przyznał już w piątek, że dyskusja o normalizacji polityki pieniężnej może się rozpocząć w połowie 2022 r.

ING Bank Śląski porzucił swoją prognozę o podwyżce stóp procentowych w drugiej połowie 2022 r. Obecnie zakłada, ze dojdzie do niej w pierwszej połowie 2022 r., a może nawet w końcówce 2021 r.

„NBP powinien jednak podążać za EBC i powstrzymać się od zbyt szybkiej normalizacji polityki pieniężnej, by nadmiernie nie umocnić złotego. To nasz bazowy scenariusz dla stóp w Polsce. Nie wykluczamy jednak ryzyka sygnalnej podwyżki stóp już przy listopadowej aktualizacji projekcji inflacji w tym roku” – napisali w swoim komentarzu ekonomiści ING Banku Śląskiego.

- Gdybym miał się zakładać, kto szybciej podwyższy stopy procentowe - Polska czy Stany Zjednoczone - to powiedziałbym, że jednak Polska. Inflacja jest u nas wyższa, a bezrobocie najniższe w Europie – mówi Ernest Pytlarczyk.

Które fundusze ucierpią?

Andrzej Czarnecki, zarządzający funduszem Generali Oszczędnościowy, którego aktywa to 1,2 mld zł, tłumaczy, że w przypadku podwyżek stóp procentowych klasyczne fundusze obligacji, których benchmarkiem jest szeroki indeks polskich obligacji, będą zachowywać się słabo. Natomiast oczekiwania na podwyżki stóp procentowych są już uwzględnione w cenach. Jego zdaniem wiele zależy więc od tego czy podwyżki będą opóźnione w stosunku do tego co wycenia rynek, czy wręcz przeciwnie – będą wcześniej. Natomiast w przypadku funduszy obligacji krótkoterminowych, wpływ stóp procentowych na wyniki jest mniejszy, ponieważ fundusze takie mają w portfelach stosunkowo niewiele obligacji o stałym oprocentowaniu.

Nasz rozmówca podkreśla, że fundusze obligacji krótkoterminowych nie są jednorodne, ale zazwyczaj mają durację nie większą niż 2. Oznacza to, że średni ważony okres do wykupu papierów jakie mają w portfelu jest nie dłuższy niż dwa lata. To zaś sprawia, że mają w portfelach stosunkowo niewiele papierów długoterminowych, w których dominuje stałe oprocentowanie. Jeśli więc podwyżki stóp procentowych wpłynęłyby na nie negatywnie, to tylko krótkoterminowo. Potem będą wręcz sprzyjać takim funduszom. Wynikający ze wzrostu stóp procentowych wzrost stawki WIBOR spowoduje bowiem, że automatycznie wzrośnie oprocentowanie obligacji o zmiennym oprocentowaniu. W średnim i dłuższym terminie będzie to czynnik pozytywny dla funduszy obligacji krótkoterminowych.

Alternatywny scenariusz

Mikołaj Stępniewski, zarządzający funduszem Investor Oszczędnościowy, którego aktywa to 2,5 mld zł, podkreśla, że podwyżki stóp procentowych co do zasady negatywnie wpływają na wyceny obligacji o stałym oprocentowaniu, a więc tych emitowanych z reguły na dłuższe okresy. Nie można jednak z góry założyć, że fundusze mające w swoich portfelach głównie takie papiery będą się zachowywać gorzej od funduszy długu krótkoterminowego. Wszystko zależy od tego, jak będą wyglądały przyszłe podwyżki.

- Trzeba wziąć pod uwagę co rynek obecnie wycenia. A wycenia że za trzy lata będziemy mieć stopy procentowe takie jak przed pandemią – czyli 1,5 proc. – podkreśla Mikołaj Stępniewski.

Jego zdaniem można sobie jednak wyobrazić inny scenariusz. NBP dla podbudowania wiarygodności podniesie główną stopę procentową do 0,5 proc. i na tym poprzestanie. Wtedy tylko papiery krótkoterminowe straciłyby na wartości, ale i to nie na długo.

- Jeśli dojdzie do jednorazowej podwyżki, to jej negatywny wpływ na wyniki funduszy może nie być aż tak istotny. Jeżeli podwyżki zaczną się wcześniej może nie trzeba będzie podwyższać stóp aż do takiego poziomu jakiego rynek już się obecnie spodziewa. To by oznaczało, że długoterminowe obligacje mogą zyskiwać na wartości gdyż wyceniają obecnie już niemal pełny cykl podwyżek – twierdzi Mikołaj Stępniewski.