To wsparcie znacznie różniące się od dostępnych już instrumentów. Do tej pory w polskich programach nie było możliwości ubiegania się o pieniądze na instalacje prezentujące efekty badań. Wielu przedsiębiorców zapyta: ale po co takie demonstracje — skoro wyniki już są, trzeba od razu wprowadzać projekt w życie. I tu się mylą, bo w wielu przypadkach — zwłaszcza przedsięwzięć rozbudowanych i drogich — trzeba je sprawdzić w mniejszej skali na mniejszej instalacji. A w tym mają pomóc pieniądze z nowego pilotażowego programu Demonstrator+ („Wsparcie badań naukowych i prac rozwojowych w skali demonstracyjnej”). Nabór do niego ruszył wczoraj, a projekty będzie można składać do początku maja. Zbieraniem konkursowych wniosków zajmie się Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).
![prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski [FOT. BS] prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski [FOT. BS]](http://images.pb.pl/filtered/63d22d21-9206-49c5-9b69-4f7700627c60/b28dec1f-192b-56e9-aead-0c5a43a50bca_w_830.jpg)
Od badań po wersję produktu
— Aby skuteczniej komercjalizować i wdrażać do produkcji prace badawcze, trzeba tworzyć ich wersje demonstracyjne. To dziś chyba najlepszy sposób, aby pozyskać dla swoich projektów dalszych inwestorów. Dlatego postanowiliśmy usprawnićsymbiozę biznesu i nauki, tworząc nowy komponent — mówi prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski, dyrektor NCBiR.
Dofinansowanie będzie kierowane na dwa główne rodzaje projektów. Pierwszy to przedsięwzięcia zakładające budowę instalacji demonstracyjnych, które mają służyć przetestowaniu nowych technologii. Natomiast drugi typ dotyczy etapu wcześniejszego — od badań naukowych po przygotowanie technologii lub produktu przetestowanego na instalacji.
— Demonstrator+ oferuje wsparcie dla B+R aż do etapu opracowania wstępnej wersji przyszłego produktu. Uzupełni on ofertę niemal we wszystkich poziomach gotowości technologii TRL. Powinien być szczególnie pomocny dla polskich firm, ułatwi pozyskiwanie strategicznych partnerów i inwestorów do nowych rozwiązań — mówi prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które organizuje nabór.
Zwrócą do 80 proc. kosztów
Dla wnioskodawców przygotowany został potężny zastrzyk gotówki — łącznie pół miliarda złotych. Najniższa wartość projektów to 5 mln zł, choć można wnioskować nawet o 100 mln zł. Na etap badań przemysłowych mikro- i małe firmy dostaną zwrot nawet 80 proc. kosztów. U średnich ten wskaźnik wynosi 75 proc., a dużych — 65 proc.
Natomiast dofinansowanie prac rozwojowych to odpowiednio 60 proc., 50 proc. i 40 proc. Przedsiębiorcy mogą też liczyć na finansowe wsparcie technicznych studiów wykonalności na potrzeby prac rozwojowych. Projekty małych i średnich firm dostaną zwrot do połowy kosztów, a dużych — do 40 proc.
— Warto wnikliwie przejrzeć katalog kosztów kwalifikowanych. Są to wydatki typowe dla projektów B+R, czyli wynagrodzenia zaangażowanych osób lub amortyzacja wykorzystywanego sprzętu. Nie ma tu miejsca na inwestycje przedsiębiorstw czy choćby wdrożenie wyników prac B+R. Warto pamiętać, że demonstracyjna instalacja nie może być wykorzystywana komercyjnie. Jeśli to nastąpi, wszelkie dochody uzyskane z tego tytułu będą odejmowane od kosztów kwalifikowanych do dotacji — podkreśla Beata Tylman, dyrektor w zespole pomocy publicznej PwC.
W projekcie trzeba też opisać plan wykorzystania instalacji po zakończeniu przedsięwzięcia. Ciekawy jest system rekrutacji — ma ona jeden etap i opiera się wyłącznie na elektronicznym składaniu wniosków. Projekty, które dostaną co najmniej 60 proc. punktów, przejdą do fazy prezentacji na panelu ekspertów. O dotacje mogą się ubiegać przedsięwzięcia, które trwają maksymalnie trzy lata.
2.05 Do tego dnia można składać wnioski o dotacje w programie Demonstrator+.
Więcej informacji
Szczegóły dotyczące nowego programu NCBR można znaleźć na stronie: http://www.ncbir.pl/programy-krajowe/ program-badan-stosowanych/ zakładka Demonstrator+.