To woda na młyn hamburskiej huty Norddeutsche Affinerie (właśnie zmienia nazwę na Aurubis), odzyskującej złoto ze styków i układów elektrycznych komórek, komputerów itp, itd. W najgorszym od drugiej wojny światowej kryzysie niemiecki zakład pracuje na pełnych obrotach, zamieniając śmieci w sztabki złota. Jak podaje agencja Bloomberga, co roku spółka odzyskuje 3,5 tony tego metalu warte 110 mln USD. Podobna firma Umicore odzyskuje pod Antwerpią (Belgia) 6 ton rocznie.
Pomaga im kampania recyklingowa podjęta m.in. przez Philipsa, największego w Europie producenta telewizorów, i Nokię, czołowego wytwórcę komórek. Philips wyda do 2012 r. 1 mld EUR na projekty produktów, które będą ułatwiały odzysk surowców. Nokia stara się przekonać użytkowników telefonów, by zamiast wyrzucać, oddawali stare urządzenia do recyclingu.
Na razie trafia tam tylko co szósta stara komórka wyrzucana w Niemczech. Szkoda, bo – jak obliczyli uczeni z politechniki berlińskiej, tona elektronicznych śmieci zawiera średnio 347 gramów złota. A złoto bije ostatnio rekordy cenowe.