W listopadzie nowy szef banku z lwem w logo przedstawi szczegółowy plan działania. Michał Bolesławski podczas pierwszej konferencji prasowej w nowej roli poinformował, że będzie kontynuował dotychczasowy modus operandi.
Z centrali do Polski
- W ciągu najbliższych 100 dni będziemy starali się wypracować podwaliny strategii. Największą siłą banku jest kontynuacja i stabilność, którą komunikujemy naszym klientom i światu zewnętrznemu. Oczywiście będziemy się też adaptować do nowych warunków rynkowych i do tego, co się dzieje na świecie. W ciągu kolejnych 100 dni wrócimy już ze szczegółową strategią i będziemy się starali się wytłumaczyć, jakie obszary będziemy rozwijać szybciej niż inne i którym poświęcimy szczególną uwagę - stwierdził nowy prezes.
Michał Bolesławski związany jest z ING od niemal ćwierć wieku, z czego kilka ostatnich lat spędził poza Polską. W styczniu 2021 r. awansował na stanowisko szefa business bankingu w Holandii, Belgii i Luksemburgu w Grupie ING, gdzie przeprowadził transformację tego segmentu. W 2023 r. objął stanowisko global head of business banking oraz został członkiem rady dyrektorów w ING Belgia. Z końcem kwietnia w gabinecie prezesa zajął miejsce Brunona Bartkiewicza, który o zamiarze zakończenia wieloletniej współpracy z holenderską grupą poinformował na wiele miesięcy przed zmianą warty.
- Wróciłem do banku w Polsce po 4,5 roku. Byłem 12 lat tutaj w zarządzie, więc to też pokazuje, że ING zawsze stawia na długoterminowe podejście – mówi prezes ING Banku Śląskiego.
Akcent na private banking
Michał Bolesławski zapewnia, że ING ma pomysł na to, jak wykorzystać rosnącą zamożność Polaków oraz zmiany demograficzne, dlatego niedawno utworzył pion bankowości prywatnej, którym od kilku dni kieruje Ewa Łuniewska.
- Dostrzegamy możliwości z tym segmentem rynku, związane z sukcesją w firmach, z przenikaniem się kapitału między sektorem klientów indywidualnych i firmowych, a także zmianami demograficznymi, które zachodzą w polskim społeczeństwie. Będziemy też wzmacniali obszary związane z oferowaniem produktów inwestycyjnych - mówi prezes ING.
ING zamierza rozwijać pion private bankingu organicznie, choć jak zapewnia nowy prezes, jeśli pojawią się możliwości akwizycyjne na rynku, to bank będzie z nich korzystał.
Od jesieni 2023 r. na sprzedaż wystawiona jest bankowość detaliczna Citi Handlowego, której gros klientów stanowią ci z segmentu premium i private banking. W 2021 r. Citigroup, inwestor strategiczny Citi Handlowego, ogłosiło decyzję o wyjściu z działalności detalicznej w 14 krajach, w tym w Polsce. Jednak w maju 2022 r. Amerykanie zmienili zdanie ze względu m.in. na pandemię, wojnę w Ukrainie i wysoką inflację, które studziły apetyty inwestorów na akwizycje. Ponad rok później ponownie wystawili aktywa na sprzedaż. Elżbieta Czetwertyńska, prezeska banku kontrolowanego przez Amerykanów, w czwartek potwierdziła jedynie, że proces sprzedaży części detalicznej banku aktywów jest w toku.
Lepiej, ale wciąż za mało
Pierwszy kwartał 2025 r. był dla ING bardzo udany pod względem akcji kredytowej, głównie w segmencie detalicznym, a szczególnie w hipotekach. ING był drugim największym dostawcą kredytów hipotecznych na rynku, osiągając ponad 23 proc. udziału w sprzedaży kwartalnej.
- Sprzedaż wzrosła o 31 proc. rok do roku i 24 proc. w ujęciu kwartalnym do 4,7 mld zł. To są naprawdę imponujące wyniki. Pobiliśmy tym samym rekord sprzed czterech lat – mówi Bożena Graczyk, wiceprezeska ING Banku Śląskiego.
W I kw. w segmencie korporacyjnym wartość kredytów wzrosła o 3 proc. r/r, głównie dzięki większej akcji kredytowej wśród największych klientów (wzrost o 5 proc. r/r).
- Zainteresowanie klientów finansowaniem jest coraz większe w stosunku do poprzednich okresów. Dzięki tym zmianom wolumenowym nasze udziały rynkowe w tym kwartale wzrosły - w segmencie korporacyjnym do 12 proc., a w detalicznym do 10,1 – mówi Bożena Graczyk.
W I kw. wzrost wolumenów kredytowych w banku (6 proc.) był wyższy niż wolumenów depozytowych (5 proc.).
- Czekaliśmy na takie zjawisko bardzo długo. Ostatni raz mieliśmy z nim do czynienia w trzecim kwartale 2022 r. Mam nadzieję, że ten trend będzie się utrzymywał, bo dzięki temu będziemy mogli poprawiać nasze wskaźniki kredytów do depozytów i zmierzymy się z rosnącą w ostatnim czasie nadpłynnością – mówi wiceprezeska ING Banku Śląskiego.
Wskaźnik kredytów do depozytów był o prawie 8 pkt proc. wyższy niż w sektorze i wyniósł 75,4 proc.
Bank czeka wciąż na ożywienie popytu na kredyty inwestycyjne. Na razie dotyczy ono głównie kredytów obrotowych.
- Jedną z przyczyn braku wzrostu inwestycji jest oczywiście wysoki poziom stóp procentowych i kosztów finansowania. Przede wszystkim jest to jednak przeregulowanie gospodarki, które powoduje - podobnie jak w innych krajach europejskich - ograniczony apetyt na inwestycje i ograniczoną wiarę w to, że te inwestycje przełożą się na poprawę sytuacji przedsiębiorstw - mówi Michał Bolesławski.
