
W 2012 r. Agnieszka Pleti, wówczas dyrektorka Fundacji Jaśka Meli, spotkała się z przedstawicielami biznesu, by wspólnie znaleźć sposób na integrację i aktywizację pracowników przy jednoczesnym działaniu na rzecz społeczności lokalnej. Okazało się, że najprostszą aktywnością, jaką można im zaproponować, jest bieganie, ponieważ nie wymaga dużych przygotowań, sprzętu ani pieniędzy.
— 12 lat temu ta aktywność nie była jeszcze tak rozpropagowana, a o dbaniu o zdrowie mówiło się znacznie mniej. Chcieliśmy to zmienić i połączyć aktywność fizyczną z integracją wokół idei pomagania innym. Tak narodził się pomysł biegu sztafetowego — pięć osób biegnących razem, każda na dystansie czterech kilometrów. Ta formuła pokazuje, ile można wspólnie zdziałać. To świetny przykład teambuildingu z mierzalnym efektem — wybiegane łącznie 20 km i realna pomoc osobom z niepełnosprawnościami. Wśród naszych biegaczy jest sporo osób, dla których byliśmy pierwszym przystankiem na sportowej drodze — wspomina Agnieszka Pleti.
Gdy impreza się rozrosła, konieczne było stworzenie osobnego podmiotu. Wtedy powstała Fundacja Poland Business Run, której prezeską jest Agnieszka Pleti.
Początki biegowej przygody

W pierwszej edycji biegu Poland Business Run wzięło udział 1025 osób, a pieniądze zostały w całości przeznaczone na pomoc jednej beneficjentce.
— Od początku prezentowaliśmy sylwetki osób, którym chcemy pomóc, by firmy i osoby uczestniczące w biegu wiedziały, dla kogo to robimy. W 2012 r. biegaczy było nieco ponad tysiąc i jedna beneficjentka — Justyna, którą znaliśmy wszyscy. Przez lata bieg się rozwijał, a do Krakowa dołączały kolejne miasta. Rok 2022 zakończyliśmy, mając na koncie 137 beneficjentów, którym pomogliśmy, i 32 tys. biegaczy, którzy sprawili, że bieg po raz kolejny okazał się rekordowy. Od pierwszej edycji pomogliśmy ponad 860 osobom. Część uczestników biega stacjonarnie w Krakowie, inni biegają w formule wirtualnej z dowolnego miejsca na świecie. Niezależnie od wyboru niezwykłe jest to, że ludziom wciąż się chce — mówi Agnieszka Pleti.

W biegu chodzi nie tylko o sportowy talent, ale też inne umiejętności, np. organizacyjne. Zdarza się bowiem, że pracownicy przedsiębiorstw pomagają fundacji w ramach wolontariatu pracowniczego, np. pakując lub wydając pakiety startowe. Tworzy się więc sztafeta na każdym poziomie, a integracja zaczyna się znacznie wcześniej niż w dniu biegu.
— W firmach całkowicie spontanicznie wytworzyły się małe zespoły, które działają na rzecz Poland Business Run. Te wewnętrzne struktury cały czas z nami współpracują. Wśród członków firmowych ekip są osoby, które dbają o komunikację, zajmują się zapisami czy odpowiadają za realizację wolontariatu pracowniczego. Ich wsparcie jest dla nas bezcenne. Z ramienia fundacji staramy się dostarczać im materiały, które są im potrzebne, organizujemy webinary, spotkania z naszymi beneficjentami — wszystko po to, by duch biegu był obecny w firmie znacznie dłużej niż tylko w tym dniu — twierdzi prezeska fundacji.
Na pomoc potrzebującym

Początkowo fundacja wspierała tylko osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi i po amputacjach. Zbierając coraz więcej pieniędzy, może objąć pomocą również kobiety po mastektomii. Dlaczego kieruje działania właśnie do tych grup?
— Koszty związane z zaspokojeniem potrzeb tych osób są ogromne i nie do udźwignięcia dla budżetu przeciętnego gospodarstwa domowego. Potrzeba od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, czasem nawet setek tysięcy. Kwota zależy rodzaju amputacji i sprzętu potrzebnego konkretnej osobie. To bardzo indywidualna sprawa. Wiedzą, doświadczeniem i doradztwem w tym zakresie służy nasz dział wsparcia. Kobiety po mastektomii potrzebują specjalistycznej rehabilitacji do końca życia. Cały czas muszą regularnie ćwiczyć, by móc wykonywać najprostsze czynności. Pewne rzeczy są częściowo dofinansowane z NFZ, natomiast na resztę trzeba samemu znaleźć pieniądze — wtedy może pomóc nasza organizacja — podkreśla Agnieszka Pleti.

Potrzebujący zgłaszają się do fundacji przez cały rok. Aby otrzymać pomoc, muszą złożyć wniosek dostępny na stronie internetowej fundacji i czekać na decyzję. Wniosek można wypełnić i wysłać online lub dostarczyć pod wskazany adres w wersji papierowej. Niezbędne jest dołączenie dokumentów. Ich lista znajduje się na stronie www.polandbusinessrun.pl. O dofinansowanie zakupu protez oraz innego sprzętu ortopedycznego można się starać maksymalnie raz na trzy lata, wniosek o rehabilitację można złożyć raz w roku.
— Prowadzimy naszych beneficjentów tak, by ich nie wyręczać, lecz mobilizować do współdziałania. Aktywizujemy osoby z niepełnosprawnością, by korzystały z wszystkich form wsparcia rządowego, a my dofinansowujemy brakującą kwotę. Jeśli jest taka konieczność, pomagamy w kontakcie z protezowniami czy organizujemy pomoc psychologiczną. Bardzo nam zależy, by nasi beneficjenci czuli, że jesteśmy w tym razem — mówi Agnieszka Pleti.
Wśród beneficjentów fundacji są także parasportowcy — mistrzowie świata, paraolimpijczycy. Fundacja ma możliwość dofinansowania specjalnych wózków sportowych czy protez pozwalających na uprawianie ukochanej dyscypliny. Tegoroczny beneficjent — 33-letni Jan Folga, wicemistrz świata w parawioślarstwie — dzięki nowemu wózkowi będzie mógł walczyć o kolejne medale.
Sztafeta w podnoszeniu na duchu

Dla wielu osób z niepełnosprawnością zdobycie potrzebnego sprzętu nie gwarantuje powrotu do aktywności. Czasami potrzebna jest profesjonalna pomoc psychologa lub długotrwała terapia, która ułatwia pogodzenie się z sytuacją i rozpoczęcie życia na nowo. Dlatego Fundacja Poland Business Run, chcąc kompleksowo opiekować się beneficjentami, oferuje także wsparcie psychologa.
— Mamy wielu beneficjentów, którzy przechodzą przez terapię. Współpracujemy z psychotraumatologami wyspecjalizowanymi w funkcjonowaniu osób po traumatycznym przeżyciu amputacji części ciała. Przepracowanie takiej traumy jest ważnym elementem powrotu do aktywności społecznej i zawodowej — mówi Agnieszka Pleti.
Fundacja dba też o aspekt zawodowy i aktywizuje osoby z niepełnosprawnościami, pomagając im w szukaniu pracy, przekwalifikowaniu lub rozwijaniu własnego biznesu. Organizacja oferuje wsparcie prawników, doradców zawodowych i innych specjalistów, którzy objaśniają niejasne kwestie formalne.
Niczym kula śniegowa

Od czasu pierwszego biegu liczba uczestników zwiększyła się ponad 30-krotnie, dzięki czemu znacznie wrosła też liczba beneficjentów. Inicjatywy nie zatrzymała nawet pandemia — bieg przybrał tylko inną postać: wirtualną. Analizując potrzeby uczestników biegu, fundacja stawia obecnie na połączenie dwóch opcji: zawodów stacjonarnych w Krakowie i biegu wirtualnego w wybranym przez uczestnika miejscu. Dzięki temu z każdą edycją może rosnąć międzynarodowy zasięg sztafety.
— Jest nas coraz więcej. Wykorzystaliśmy pandemię do stworzenia formuły hybrydowej i zaproszenia do biegu oddziałów firm z całego świata. Dzięki rywalizacji wirtualnej mają szansę przebiec cztery km w dowolnym miejscu na mapie. Będąc w delegacji czy na urlopie, wciąż mają możliwość zaangażowania się w charytatywną inicjatywę. Są wśród nas nawet zespoły złożone z ludzi rozsianych w różnych częściach globu. Mają dużo frajdy z przekazywania sobie wirtualnej pałeczki — opowiada Agnieszka Pleti.
Od 2012 r. fundacja uzbierała około 10 mln zł. Choć — jak podkreśla prezeska — to kropla w morzu potrzeb, to kwota ułatwiła życie ponad 860 osobom. W tym roku zapisy dla firm rozpoczną się 9 maja i potrwają do 31 maja lub wyczerpania limitu miejsc (w przypadku biegu w Krakowie). Do 31 sierpnia będzie można dołączyć do biegu, wybierając pakiet startowy Virtual Eco z wirtualnym numerem i medalem. Rejestracja drużyn odbywa się online przez stronę organizatora www.polandbusinessrun.pl.

Przez opłacenie udziału pracowników firmy pomogą m.in. 44-letniemu Norbertowi z Małopolski, który w 2011 r. przeszedł amputację nogi w wyniku wypadku. Norbert pracuje w firmie produkującej urządzenia chłodnicze, trenuje amp futbol, a wolny czas spędza z dziećmi. Niestety, jego proteza ma już kilkanaście lat i wymaga wymiany. Nowa, dofinansowana przez fundację, pozwoli na komfortowe przemieszczanie się i kontynuowanie pracy zawodowej.
— Widzę w ludziach naturalną chęć dzielenia się. Pandemia i ostatnie wydarzenia na świecie nauczyły nas, że relacje są bardzo ważne. Angażując się w działania charytatywne, możemy wspólnie wpływać na rzeczywistość, kreować ją i sprawiać, by była przyjaźniejsza dla każdego. Warto także pamiętać, że życie układa się różnie i może pojawić się nieoczekiwana sytuacja, w wyniku której to my będziemy potrzebowali pomocy, dlatego zmieniając świat dla innych, zmieniamy go także dla siebie — uważa Agnieszka Pleti.
Nie samym biegiem żyje fundacja

Działalność fundacji nie opiera się tylko na organizowaniu wydarzenia Poland Business Run. Kilka lat temu powstało w Krakowie Centrum Rehabilitacji Znowu w Biegu. Skupia specjalistów z doświadczeniem w pracy z pacjentami po amputacjach i jest w pełni dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami narządów ruchu i po mastektomii. Zespół tworzy wykwalifikowany i doświadczony personel, który służy pomocą beneficjentom oraz szkoli innych lekarzy i rehabilitantów z zakresu pracy z osobami po amputacjach. Prezeska fundacji planuje powiększenie centrum i stworzenie pod Krakowem ośrodka rehabilitacyjno-wypoczynkowego dla osób po amputacjach.
Fundacja organizuje ponadto letnie i zimowe obozy, na których osoby z niepełnosprawnościami wędrują po górach, uczą się jazdy na snowboardzie lub na nartach, a poza tym, co bardzo ważne, tworzą własne grupy wsparcia.

Od tego roku fundacja organizuje także konferencję i galę CSR Poland — odbyły się 23 marca w Krakowie.
— Chcemy dzielić się wiedzą z innymi i wymieniać doświadczenia. Na konferencji CSR Poland docenialiśmy zaangażowanie społeczne firm oraz osób indywidualnych. Do konkursu zgłoszono aż 200 projektów, a najlepsze zostały nagrodzone. Dostaliśmy informację zwrotną, że taka wymiana doświadczeń jest bardzo potrzebna. W następnych latach nie zatrzymujemy się — planujemy poszerzać działania na wielu polach —zapowiada Agnieszka Pleti.
Link do rejestracji: https://polandbusinessrun.pl/member/pl/register