Polenergia chce zachować ciągłość inwestycji w morskie wiatraki

Kamila WajszczukKamila Wajszczuk
opublikowano: 2025-05-22 20:00

Prywatna grupa energetyczna niedawno ostatecznie zdecydowała o budowie pierwszych dwóch farm wiatrowych na Bałtyku, realizowanych wspólnie z Equinorem. Teraz liczy na państwowe wsparcie dla trzeciej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy może popłynąć prąd z morskich farm wiatrowych Polenergii i Equinora
  • dlaczego Polenergia liczy wyznaczenie terminu aukcji offshore na grudzień
  • w jakie inne źródła energii spółka chce inwestować
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrolowana przez Dominikę Kulczyk Polenergia liczy na to, że jeszcze w grudniu uzyska państwowe wsparcie dla trzeciej w planowanych wspólnie w norweskim Equinorem morskich farm wiatrowych. Ma to pozwolić na utrzymanie ciągłości inwestycji.

Na początku tego tygodnia Equinor i Polenergia poinformowały o podjęciu ostatecznych decyzji inwestycyjnych dotyczących morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i 3.

– Farma Bałtyk 2 osiągnie gotowość do komercyjnej pracy w pierwszej połowie 2028 r. a Bałtyk 3 - w drugiej połowie 2028 r. – mówi Piotr Sujecki, wiceprezes Polenergii do spraw finansowych.

Podkreśla, że spółki mają już przygotowane pełne finansowanie na budowę tych farm. Wartość inwestycji to około 27 mld zł, nie licząc kosztów finansowania.

Pierwsze prace na morzu w ramach budowy farm Bałtyk 2 i 3 zaplanowane są na maj 2026 r.

– Obecnie budujemy bazę serwisową w Łebie i trwają prace nad lądową infrastrukturą odbioru energii – wskazuje Łukasz Buczyński, członek zarządu Polenergii.

Ciągłość prac na morzu

Polenergia i Equinor mają przygotowany także projekt morskiej farmy wiatrowej Bałtyk 1 o mocy do 1560 MW. Liczą na uzyskanie na jego realizację wsparcia w formie kontraktu różnicowego, gwarantującego wytwórcy określony poziom cen energii. Prawo do tego rodzaju wsparcia ma przysługiwać inwestorom, którzy wygrają planowaną na ten lub przyszły rok aukcję. To tak zwana druga faza wsparcia w polskim programie inwestycji w offshore.

– Projekt Bałtyk 1 jest przygotowany do wzięcia udziału w aukcji na kontrakt różnicowy. Liczymy, że Urząd Regulacji Energetyki wyznaczy termin aukcji na grudzień tego roku – mówi Łukasz Buczyński.

Według niego tylko grudniowy termin gwarantuje ciągłość programu inwestycyjnego w morskie wiatraki.

– Jeśli aukcja odbędzie się w grudniu tego roku, to budowa farmy Bałtyk 1 rozpoczęłaby się zaraz po zakończeniu pierwszej fazy programu offshore i mogłaby się zakończyć do 2032 r. – wskazuje Łukasz Buczyński.

Jeśli natomiast aukcja zostanie zorganizowana w późniejszym terminie, może pojawić się luka w zamówieniach - kilkumiesięczna albo nawet dłuższa.

– Spowoduje to, że polskie firmy, które do tego czasu zdążą się wyspecjalizować w pracach na rzecz sektora, będą musiały szukać zleceń gdzie indziej. Efektem będzie późniejsza międzynarodowa konkurencja o zamówienia – mówi członek zarządu Polenergii.

Podkreśla, że chodzi nie tylko o dostępność samych firm wykonawczych, ale też sprzętu, którym wykonywane mają być prace.

Plany inwestycji na lądzie

Polenergia inwestuje także w lądowe wiatraki. Jej obecny portfel to ponad 1100 MW w tej technologii. Jedna z farm jest przygotowywana do realizacji, pozostałe mają być budowane dopiero po 2027 r. Firma ma też dwa projekty fotowoltaiczne gotowe do budowy i kolejne w przygotowaniu.

– Oczywiście myślimy też o magazynach energii i przygotowujemy portfel o wolumenie około 100 MW – dodaje Łukasz Buczyński.

Magazyny mają szczególną rolę do spełnienie w biznesie spółki. W I kwartale 2025 r. na jej wolumen produkcji energii negatywnie wpłynęła nie tylko słaba wietrzność, ale i przymusowe wyłączenia odnawialnych źródeł energii przez operatora. Występują one w sytuacjach wysokiej produkcji z OZE i niskiego zapotrzebowania na energię. Magazyny mają pomóc zapobiec takim sytuacjom.