Rybacy z Ustki zapowiedzieli, że jeśli nie zmienią się polskie przepisy, to zaczną pływać pod obcymi banderami. Według "Dziennika Bałtyckiego" absurdalne przepisy sprawiły, że szwedzkie kutry wpływają do polskich portów i wyładowują ryby.
Polskie przepisy zakazują rybakom m.in. połowu dorszy w niedziele i święta. Dlatego w poniedziałek do Ustki wpłynął szwedzki kuter. Po niedzielnym połowie zdał w porcie ponad 8 ton dorszy.
Usteccy rybacy zaczęli protestować. Zapowiedzieli też, że będą zmieniać bandery na szwedzkie lub norweskie.
"W Szwecji czy Norwegii rybacy mają okres ochronny taki, jak u nas, ale mogą łowić w niedziele" - przekonuje armator z Ustki Andrzej Tyszkiewicz. "My nie możemy i na tym tracimy" - dodaje.
"Taka biurokracja jak w Polsce jest nie do pomyślenia w Szwecji. Tam w ciągu dwóch godzin załatwiam wszystkie formalności i wyładowuję ryby, a w Ustce spędziłem pół dnia" - mówi rybak ze szwedzkiego kutra Dariusz Szopa.
Przepis o zakazie łowienia w święta to efekt unijnej dyrektywy, która wprowadza dodatkowy miesiąc ochrony na dorsze (wcześniej w Polsce obowiązywał trzymiesięczny okres ochronny od czerwca do sierpnia) - przypomina dziennik.
Lepsze zarobki i mniej biurokracji - tym nęci rybaków z Ustki Unia Europejska. Z tego powodu część z nich zastanawia się nad założeniem firm za granicą i pływaniem pod obcą banderą - czytamy w "Dzienniku Bałtyckim".