Polski Ład pomoże gigersom podbić rynek pracy

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2021-09-27 20:00
zaktualizowano: 2021-09-28 09:35

Co piąty pracujący Polak zostanie do 2026. tzw. gigerem, ceniącym elastyczne zatrudnienie. Na tempo zmian wpłynie m.in. wzrost kosztów specjalistów w wyniku Polskiego Ładu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kim są gigersi i jak na wzrost ich udziały w rynku pracy może wpłynąć Polski Ład
  • czy rosnące znaczenie tego modelu pracy to już stały trend
  • jak jego wzrost na polskim rynku ocenia przedstawicielka agencji zatrudnienia

W ciągu pięciu lat udział tzw. gigersów na polskim rynku pracy podwoi się sięgając 20 proc. — wynika z raportu „GIG on. Nowy Ład na rynku pracy” przygotowanego przez EY oraz platformę Giglike. Chodzi o osoby niepracujące na umowie o pracę (m.in. niezależni kontraktorzy i pracownicy czasowi) przede wszystkim z branży kreatywnej, czyli grafików, copywriterów czy specjalistów IT lub marketingu. Tę grupę tworzą przede wszystkim milenialsi, jednak istotny udział mają też eksperci powyżej 40. roku życia, szukający bardziej opłacalnych form współpracy. To za ich sprawą mówi się o tzw. gig ekonomii – systemie opartym na tego typu zatrudnieniu.

— Wskaźniki demograficzne i dane z rynku pracy dowodzą, że to nie moda. Niedobór i niedopasowanie talentów osiągnęły już znaczną skalę w wielu branżach, dlatego wyzwaniem dla pracodawców będzie stworzenie elastyczniejszych form zatrudniania niezależnych ekspertów. Potwierdza to badanie EY 2021 Work Reimagined: 9 na 10 osób chce elastyczności miejsca i czasu pracy, a 54 proc. prawdopodobnie odejdzie, jeśli im się tego nie zaoferuje — komentuje Artur Miernik, partner EY Polska.

Pandemia i Polski Ład przyspieszą transformację

Do Zachodu nam jeszcze daleko – do 2027 r. odsetek gigersów w USA sięgnie 50 proc. w porównaniu z 35 proc. obecnie — wynika z danych Morgan Stanley.

Eliza Skotnicka, starszy menedżer w EY, podkreśla, że pandemia koronawirusa przyspieszyła transformację rynku pracy o 5-10 lat, m.in. w zakresie upowszechnienia elastycznego modelu pracy. Autorzy raportu wskazują, że polski giger może korzystać z wielu korzyści zapewnionych w jednoosobowej działalności gospodarczej, w tym liniowego podatku PIT i preferencyjnych składek ZUS w początkowym okresie, a istotnie przyczynić się do popularyzacji tego modelu może Polski ład.

„Według szacunków może on bowiem spowodować wzrost rocznego obciążenia spółek zatrudniających specjalistów średnio o 4-10 proc. za sprawą większych kosztów zatrudnienia spowodowanych presją płacową” — informują EY i Giglike.

— Spodziewam się, że efektem nowych rozwiązań będzie upowszechnienie usług opartych na elastycznym modelu zatrudnienia i rozwoju GIG-ekonomii – mówi Eliza Skotnicka.

Twórcy raportu wskazują, że nowemu systemowi będą sprzyjać takie zmiany podatkowe, jak np. niższy ryczałt PIT dla branży IT na poziomie 12 proc. lub 14 proc. m.in. dla podmiotów świadczących usługi architektoniczne. Przestrzegają jednak przed likwidacją zryczałtowanej składki zdrowotnej oraz możliwości jej odliczenia od PIT.

Wpływ na wzrost innowacyjności

— Trend transformacji rynku pracy w kierunku elastycznych modeli współpracy jest stały i będzie postępował. Rozwój technologii i zmiana struktury demografii to dwa megatrendy bezpośrednio wpływające na GIG-ekonomię, a przykład Wielkiej Brytanii to potwierdza – liczba gigersów podwoiła się tam w latach 2016-19 — twierdzi Tomasz Miłosz, prezes i założyciel platformy Giglike.

Zdaniem Elizy Skotnickiej zyskujący na znaczeniu model pracy może przyspieszyć wzrost innowacyjności w firmach.

— Świadome dzielenie się talentami, współpraca na bardziej elastycznych zasadach, podążanie za trendami i nowoczesny rozwój to cele przyświecające firmom stawiającym na gigersów — uważa Eliza Skotnicka.

Okiem eksperta
Wolnych strzelców przybywa
Anna Kurczewska-Formela
dyrektor działu rekrutacji w LeasingTeam Professional

Pandemia mocno zmieniła rzeczywistość i coraz częściej rekrutowani przez nas kandydaci — zwłaszcza z obszaru IT, marketingu, HR, grafiki, kadra menedżerska i pracownicy niższego szczebla — dopytują o możliwość działalności jako tzw. freelancerzy. Oczekują rozliczania za efekt pracy i samodzielnego zarządzania czasem i miejscem jej wykonywania. Zdarza się, że chcą jednocześnie współpracować w ramach B2B z naszym klientem i innymi podmiotami. Firmy nie zawsze są na to gotowe — oczekują raczej pełnego zaangażowania czasu w obejmowaną rolę. Muszą jednak przygotować się na zmiany zachodzące na rynku. O istnieniu popytu na gigersów może świadczyć pojawienie się w Polsce platformy skupiającej tę społeczność — Giglike.