2 bln USD na ratowanie amerykańskiej gospodarki pomoże także 50-60 inwestorom znad Wisły. Eksporterzy już zyskują na wojnie handlowej
Koronawirus nie oszczędza nikogo, właśnie sieje zamęt w USA. Ogniskiem epidemii jest Nowy Jork, w którym w środę liczba zarażonych wynosi 51,8 tys., a ofiar śmiertelnych jest już 1,5 tys. Od dwóch tygodni obowiązuje tam nakaz pozostania w domu. Kolejne stany wprowadzają podobne przepisy, a ich złamanie grozi nawet rokiem pozbawienia wolności (w stanach Maryland i Wirginia).
Pieniądze na etaty
— Ameryka wstrzymała oddech. Na giełdzie zakończył się najgorszy kwartał od 2008 r., niektórzy porównują sytuację gospodarczą do wielkiego kryzysu z lat 1929-33. Zaczął się prawdopodobnie najtrudniejszy do przetrwania dla wielu firm i ich pracowników II kwartał w historii. Odbicie jest prognozowane dopiero w IV kwartale. Pomóc ma potężny plan stymulacyjny przyjęty przez Kongres i podpisany w ostatni piątek przez prezydenta Donalda Trumpa — mówi Bartosz Szajda, kierownik Zagranicznego Biura Handlowego (ZBH) w Waszyngtonie z sieci Polskiej Agencji Informacji i Handlu.
Coronavirus Aid, Relief, and Economic Security Act, nazywany CARES Act, przewiduje ponad 2 bln USD wsparcia finansowego dla gospodarki USA. Ustawa wprowadza dwa podstawowe programy pomocowe dla przedsiębiorstw zatrudniających do 500 pracowników kredyt na pokrycie szkody gospodarczej wywołanej przez klęskę oraz kredyt na ochronę miejsc pracy (szczegóły w ramce).
— Pakiet stymulacyjny obejmuje również przedsiębiorstwa zatrudniające pracowników na terenie Stanów Zjednoczonych, będące własnością lub kontrolowane przez podmioty zagraniczne, a więc także 50-60 polskich inwestorów, którzy będą chcieli chronić pracowników. Przez pierwsze osiem tygodni pożyczka na ochronę miejsc pracy może zmienić się w bezzwrotny grant. Kontaktujemy się z nimi i wysyłamy opracowanie, jak skorzystać z pomocy — podkreśla szef waszyngtońskiego ZBH.
Lepiej nie będzie
Sytuacja gospodarcza będzie się pogarszać. Przez ostatnie dwa tygodnie liczba bezrobotnych wzrosła o 10 mln.
— Cały II kwartał i część III będą bardzo złe. Szef Federal Reserve Bank of St. Louis prognozuje bezrobocie na poziomie 30 proc. Sytuacja z dnia na dzień robi się coraz gorsza. Prezydent Donald Trump chce wykorzystać moment, gdy stopy procentowe są bliskie zeru, i rozpocząć wielkie projekty infrastrukturalne w ramach dalszej stymulacji gospodarki. Zobaczymy, jaka będzie reakcja Kongresu. Niewykluczone, że potrzebne będą kolejne pakiety stymulacyjne — mówi Bartosz Szajda.
Polscy eksporterzy wkrótce odczują spowolnienie w USA.
— Duże sklepy detaliczne wysyłają pracowników na przymusowy bezpłatny urlop, np. Macy’s — 130 tys., JCPenney — 90 tys., Kohl’s — 95 tys., a Gap — 80 tys. osób. Od zwolnienia różni się to tym, że niektórzy pracodawcy opłacają w tym czasie ubezpieczenie medyczne pracowników. Nie mamy jeszcze od polskich firm zgłoszeń o zatorach płatniczych, jest na to za wcześnie. Zresztą w USA należy przywiązywać dużą wagę do zabezpieczenia się na wypadek bankructwa partnera, więc uczulaliśmy na to polskie firmy i zachęcaliśmy je do korzystania z usług lokalnych kancelarii prawnych przy zawieraniu umów — twierdzi Bartosz Szajda.
Zająć miejsce Chin
Szef ZBH dużą szansę dla polskich firm widzi w budowaniu na nowo łańcuchów dostaw. Zerwały się już wcześniej, przez wojnę handlową USA — Chiny.
— Sześć naszych biur handlowych w USA dostaje dużo zapytań, m.in. od amerykańskich sklepów wielkopowierzchniowych, które szukają nowych dostawców. Jesteśmy od kilku miesięcy w kontakcie z polskimi firmami, które negocjują warunki współpracy. Wyszukujemy producentów m.in. produktów z blachy, tynków, materiałów do budowy, drewnianych łóżeczek, klamek do drzwi, urządzeń medycznych, a także mebli. Produkcja mebli przeniosła się z Chin do Wietnamu, ale ze względu na wysoką wilgotność powietrza trzeba tam klimatyzować hale i koszty rosną. Niestety, zaplanowane w tym roku największe targi meblowe High Point Market w Karolinie Północnej stanęły pod znakiem zapytania — mówi Bartosz Szajda.
Wsparcie dla firm w USA
Kredyt na pokrycie szkody gospodarczej wywołanej przez klęskę
- Mogą się o niego ubiegać firmy zatrudniające do 500 osób i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, które nie mają możliwości uzyskania kredytu gdzie indziej
- Dostępna kwota wynosi do 2 mln USD
- Musi zostać wykorzystany do 31 grudnia 2020 r.
- Oprocentowanie wynosi 3,75 proc. rocznie
- Termin spłaty sięga 30 lat, nie ma obowiązku spłaty w pierwszym roku
- Można wnioskować o przyspieszoną wypłatę 10 tys. USD zaliczki (dostępna w trzy dni)
Kredyt na ochronę miejsc pracy
- Mogą się o niego ubiegać przedsiębiorstwa zatrudniające do 500 osób (dla określonych rodzajów firm jest to 1500 osób), samozatrudnieni, osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, wykonujące wolne zawody oraz pracownicy zatrudnieni na umowy krótkoterminowe
- Dostępna kwota jest równa miesięcznemu wynagrodzeniu, maksymalnie to 10 mln USD
- Może zostać wykorzystany do wypłaty wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych, spłaty kredytu hipotecznego i odsetek
- Maksymalne oprocentowanie to 4 proc. rocznie
- Spłata może być rozłożona na 10 lat, nie ma obowiązku spłaty w okresie co najmniej 6 miesięcy
- Może zostać umorzony w zakresie kwot zapłaconych w pierwszych 8 tygodniach, wysokość umorzonej kwoty zostanie zmniejszona, jeśli liczba pracowników w okresie 15 lutego — 30 czerwca 2020 r. będzie mniejsza niż w tym samym okresie 2019 r.
- Daje możliwość ponownego zatrudnienia wcześniej zwolnionych pracowników lub przywrócenia wcześniej obniżonego wynagrodzenia
Źródło: „PB”
Podpis: Małgorzata Grzegorczyk
