Nieczęsto się zdarza, że polska firma jest głównym wykonawcą robót w wielkich zagranicznych kontraktach, jeszcze rzadziej w Afryce. Ale są wyjątki. Grupa Quenda, składająca się z polskich firm wyspecjalizowanych w wykonawstwie projektów infrastrukturalnych w Afryce Subsaharyjskiej, właśnie podpisała umowę dotyczącą trzeciego etapu rozbudowy Akademii Rybołówstwa i Nauk o Morzu w prowincji Namibe, trzeciego kontraktu w Angoli.
Najpierw pożyczka, potem kontrakt
Finansowanie projektu dla rządu Angoli w wysokości 73 mln USD zapewnia konsorcjum banków, na którego czele stoi brytyjski Standard Chartered, a kredyt ubezpiecza Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE). Partnerem Grupy Quenda jest gdyńska firma Torhamer, która będzie odpowiedzialna za dostawę wyposażenia obiektów. Akademia rybołówstwa, która rozpoczęła działalność dydaktyczną w maju 2017 r., powstała dzięki pożyczce od polskiego rządu wysokości 60 mln USD, równowartości 95 proc. wartości kontraktów na dostawę towarów i usług z Polski do Angoli. Projekt realizował wówczas Navimor.
— Polskie firmy są w stanie zdobywać kontrakty na rynkach, na których ich dotychczasowa obecność była marginalna. Co więcej, potrafią samodzielnie podjąć się realizacji projektów infrastrukturalnych na dużą skalę. W przypadku transakcji z Angolą KUKE spełniła ważną rolę, łącząc uczestników projektu i zabezpieczając samodzielnie jego finansowanie — mówi Janusz Władyczak, prezes KUKE.
To pierwsze ubezpieczenie projektu inwestycyjnego w Angoli przez rządową agencję. Teraz otwiera się nowy rynek.
– Mieliśmy w czasie obecnej wizyty okazje do rozmów z przedstawicielami kilku resortów. Planowanych jest wiele przedsięwzięć, a Angola szybko się zmienia. Jak słyszymy, polskie firmy będą mile widziane. Największe możliwości dotyczą rozwoju szeroko pojętej infrastruktury, od edukacyjnej przez gospodarkę wodną, budownictwo kubaturowe, na obronnej kończąc — mówi Janusz Władyczak.

Liczą na więcej
Potwierdzają to firmy uczestniczące w najnowszym projekcie.
— To ciekawe wyzwanie pod względem organizacyjnym i operacyjnym. Liczymy na zdobycie doświadczenia we współpracy z lokalnymi kooperantami i lepsze poznanie rynku, co będzie owocować kolejnymi kontraktami. Mamy nadzieję, że w najbliższych miesiącach potwierdzimy udział w realizacji innych projektów infrastrukturalnych w Afryce, choć jesteśmy zainteresowani i otwarci na działalność także w innych rejonach świata — mówi Maciej Chamerski, prezes spółki Torhamer, która uczestniczy m.in. w projektach w RPA.
— Bazowe prace budowlane będą realizowane w dużej części przez firmy miejscowe, ale niemal cały sprzęt i wyposażenie, w tym zaawansowane systemy instalacyjne i teleinformatyczne, dostarczymy wraz z firmą Torhamer z Polski. Polscy specjaliści będą też odpowiedzialni za opracowanie dokumentacji, zarządzanie pracami oraz za logistykę projektu o międzykontynentalnym zasięgu. Nadszedł czas, aby polskie firmy zaczęły występować na międzynarodowych rynkach nie tylko jako poddostawcy i podwykonawcy — mówi Małgorzata Szymczuk, założycielka i prezes Grupy Quenda.
Menedżerka od 2008 r. pracowała w krajach Afryki Subsaharyjskiej: najpierw w ambasadzie RP w Nairobi, potem jako konsul RP w Luandzie, a następnie kierowniczka tej placówki, która reprezentowała Polskę w sześciu krajach Afryki Środkowej. Karierę dyplomatyczną zakończyła w 2016 r. Jacek Wasilewski, wiceprezes Grupy Quenda, jest zawodowo związany z Angolą od 2004 r., gdzie pracował jako wykładowca akademicki, menedżer i dyplomata, a od 2012 r. zarządzał projektem budowy i wyposażenia Akademii Rybołówstwa i Nauk o Morzu w Namibie.
Według MFW w tym roku PKB Angoli zwiększy się o 8,6 proc., dzięki czemu kraj awansuje na trzecie miejsce pod względem wysokości dochodu narodowego w Afryce Subsaharyjskiej. Angola korzysta na wysokich cenach ropy naftowej. Jest drugim po Nigerii jej producentem w Afryce i siódmym producentem diamentów na świecie.