PAP: Najlepszym inwestorem dla Huty Częstochowa będzie ukraiński Związek Przemysłowy Donbasu (ZPD) - uważa około
52,5 proc. ze 118 ankietowanych przedstawicieli branży hutniczej. Ankietę przeprowadził miesięcznik gospodarczy "Nowy Przemysł" i jej wyniki opublikował we wtorek.
Na LNM Holdings wskazało 22 proc. ankietowanych, a 25,5 procent chciałoby inwestora innego niż LNM i ZPD.
Ankietę przeprowadzono w poniedziałek, 24 maja, wśród 118 uczestników konferencji "Polskie hutnictwo w Unii Europejskiej - nowe otwarcie". Według jej pomysłodawców, choć ankieta nie była profesjonalnym sondażem, jej wyniki wiele mówią o preferencjach środowiska hutniczego.
"Nasza konferencja zgromadziła ponad czterysta osób. Na sali byli niemal wszyscy najważniejsi przedstawiciele polskiego
sektora stalowego - producenci, dystrybutorzy i inwestorzy. Dlatego wyniki ankiety zdecydowanie można traktować jako głos tego środowiska" - uważa prezes wydającego "Nowy Przemysł" Polskiego Towarzystwa Wspierania Przedsiębiorczości Wojciech Kuśpik.
Według ankietowanych przez "Nowy Przemysł" przedstawicieli firm z branży hutniczej, najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie koncernu węglowo-koksowego z pominięciem LNM. Uważa tak 72 proc. ankietowanych. 18 proc. chciałoby utworzenia koncernu z udziałem LNM, a 10 proc. uważa, że nie należy go tworzyć w ogóle.
"Nowy Przemysł" przypomniał, że LNM, który wraz z czterema polskimi hutami (już należącymi do LNM - PAP) przejął dwie
koksownie, dąży do utworzenia największego w Europie koncernu węglowo-koksowego. W całości miałaby zostać wniesiona do niego Jastrzębska Spółka Węglowa z Koksownią Przyjaźń, a LNM przekazałby swoje koksownie. Druga koncepcja zakłada utworzenie na bazie Jastrzębskiej Spółki i koksowni Przyjaźń kontrolowanego przez państwo koncernu węglowo-koksowego.
Ankietowani przedstawiciele branży hutniczej twierdzą również, że w drugiej połowie tego roku i w latach najbliższych ceny stali powinny się ustabilizować.
Na stagnację cen w tym roku wskazało 40 proc. ankietowanych. W przyszłym roku zmiany cen nie oczekuje 50,9 proc., w 2006 roku - 58,6 proc., a w 2007 - 43,5 proc.
25,9 proc. ankietowanych uważa, że w drugiej połowie tego roku nastąpi wzrost cen (do 20 proc. w stosunku do roku poprzedzającego), a 23,3 proc, - że nastąpi spadek.
Tylko 10,3 proc. ankietowanych spodziewa się dynamicznego (powyżej 20 proc.) wzrostu w drugiej połowie tego roku.
mmt/ mab/ pad/ mskr/ bsb/