Popyt wygrał na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2018-11-06 22:07

Przez niemal całe wtorkowe notowania indeksy amerykańskich giełd rosły. Pod koniec sesji doszło jednak do kontrataku strony podażowej, co wzbudziło obawy o potencjał obozu byków. Szczególnie podaż ujawniła się na rynku spółek high tech, który zeszedł poniżej poziomu z poniedziałkowego zamknięcia. Na szczęście, słabość popytu okazała się krótkotrwała i finisz był ponownie zielony.

Zwyżkę w segmencie spółek reprezentujących tradycyjne sektory gospodarki podtrzymywały przede wszystkim firmy surowcowe i przemysłowe. Przed bardziej zdecydowanymi decyzjami inwestycyjnymi powstrzymywała graczy niepewność związana z wyborami do Kongresu. Na zachowawczą postawę inwestorów wskazywały niższe niż zwykle obroty. 

NYSE
NYSE
ARC

Rosła rentowność 10- i 2-letnich obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych. 

W kalendarzu we wtorek zabrakło istotnych odczytów ze sfery makro, więc uwaga handlujących skupiona była przede wszystkim na politycy i doniesieniach ze spółek. 

W pierwszym przypadku dobrze odebrana została informacja, iż wiceprezydent Chin Wang Qishan stwierdził, że Pekin jest gotowy do podtrzymania dyskusji i wspólnej pracy ze Stanami Zjednoczonymi nad rozwiązaniem problemów związanych z wzajemną wymianą handlową.

Ostatecznie, na finiszu sesji indeks Dow Jones IA rósł o 0,68  proc. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 zyskiwał 0,63  proc. Z kolei technologiczny Nasdaq drożał o 0,64 proc.