"Mając na względzie konieczność zapewnienia skutecznej ochrony stosunku pracy, bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz eliminowanie zagrożeń powodujących wypadki przy pracy i choroby zawodowe oraz uznając, że dobra współpraca pomiędzy stronami opiera się na stałej wymianie informacji i opinii, strony uznają potrzebę w zakresie ochrony pracy" - głosi treść porozumienia.
Jak podkreślali związkowcy z NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych na spotkaniu z Głównym Inspektorem Pracy Bożeną Borys-Szopą, porozumienie jest formalnym potwierdzeniem dotychczasowej współpracy.
"To szczególny dzień dla Państwowej Inspekcji Pracy. Związkowcy niezależnie od tego, z jakiego związku się wywodzą, mają wiele wspólnego - jest to ochrona praw pracowniczych" - powiedziała Borys-Szopa.
Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek podkreślił, że PIP "w sposób naturalny jest największym sojusznikiem" związków zawodowych. W jego ocenie, skala naruszeń prawa pracy w Polsce przekracza "dopuszczalny poziom w sposób znaczny". Jak dodał, porozumienie pokazuje, że nie ma zgody na naruszanie prawa pracy.
Zdaniem przewodniczącego Forum Związków Zawodowych Wiesława Siewierskiego, jest to dobra okazja do bliższej współpracy między okręgowymi inspektoratami pracy oraz terenowymi strukturami związków zawodowych w Polsce.
"Pracownik zawsze jest tym najsłabszym ogniwem. Bardzo często nie ma możliwości dojścia do źródeł prawa, do tego co mu się należy i jest bardzo często pomijany w różnych procesach podejmowania decyzji i przyznawania świadczeń" - mówił z kolei przewodniczący OPZZ Jan Guz.
Współpraca między PIP a związkowcami ma obejmować wspólne przedsięwzięcia informacyjno-promocyjne w dziedzinie ochrony pracy m.in. za pośrednictwem prasy związkowej oraz opracowywanie i wydawanie materiałów dydaktycznych dla działaczy związkowych.
W czerwcu 2006 r. prezydent skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. W sierpniu debatował nad projektem Sejm, a także Komisja Trójstronna.
W projekcie przewidziano m.in., że górna granica grzywny, jaką inspektor pracy będzie mógł ukarać pracodawcę, ma zostać podniesiona z 1 tys. zł do 2 tys. zł. Do 5 tys. zł wzrośnie ona w przypadku pracodawcy ukaranego co najmniej dwa razy w ciągu dwóch lat.
W projekcie przewiduje się też wprowadzenie zmian do Kodeksu pracy, m.in. zaostrzenie kar dla pracodawców, którzy nie wypłacają wynagrodzeń, naruszają przepisy o czasie pracy oraz zasady bezpieczeństwa i higieny pracy. Minimalna kara ma wynosić 1 tys. zł, a maksymalna, która dotychczas wynosiła 5 tys. zł - ma wzrosnąć nawet do 30 tys. zł.
Ponadto niewykonanie orzeczenia sądu, dotyczącego wypłaty wynagrodzenia, ma być traktowane jak przestępstwo (a nie jak wykroczenie, jak było dotychczas) i zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 (reguluje to art. 218 Kodeksu karnego).
Zgodnie z projektem, PIP będzie mogła składać zażalenia na postanowienia prokuratora o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego i na postępowania o umorzeniu postępowania w sprawach, dotyczących naruszenia praw pracowniczych.
Do kompetencji PIP należeć ma także kontrola legalności zatrudnienia i kontrola zatrudnienia cudzoziemców. Dotychczas robiły to podległe wojewodom służby kontroli legalności zatrudnienia. Zgodnie z projektem pracownicy tych służb mają przejść do Państwowej Inspekcji Pracy (pod koniec 2005 r. były to 304 osoby).
Projekt ogranicza także do 30 liczbę członków Rady Ochrony Pracy - organu nadzorującego działalność Państwowej Inspekcji Pracy. Głównego inspektora pracy powołuje i odwołuje marszałek Sejmu. Jej kadencja trwa cztery lata. Opinia Rady nie jest dla niego wiążąca.
(PAP)