Pakiet drastycznych reform nie przepędził
ciemnych chmur znad rządu w Lizbonie
Agencje coraz gorzej oceniają wiarygodność Portugalii. Ale nadal uważają ją za lepszego dłużnika od Polski.
Obietnice wprowadzenia programu oszczędnościowego nie pomagają Portugalii. Agencja ratingowa Moody’s za jednym zamachem obniżyła wczoraj rating portugalskim papierom skarbowym o dwa stopnie, do poziomu A1. Podobne cięcia wiosną przeprowadziły Fitch oraz Standard Poor’s. Dług rządu w Lizbonie jest dziś — po greckim — zdecydowanie najgorzej ocenianym w strefie euro.
Pod naciskiem rynku
Analitycy Moody’s tłumaczą, że obniżenie oceny to skutek postępującego narastania długu i potrzeb pożyczkowych państwa. Ich zdaniem, wskaźniki obrazujące kondycję finansową państwa będą się pogarszać do 2012 r. Dług publicznych w tym czasie może wzrosnąć do 90 proc. PKB z 77 proc. na koniec 2009 r.
— Przez ostatnie dwa lata wskaźniki pogorszyły się gwałtownie i spodziewamy się, że będą dalej się pogarszać. Obawiamy się też o wzrost gospodarczy w średnim terminie — tłumaczy Anthony Thomas, wiceszef Moody’s Sovereign Risk Group.
Od kilku miesięcy, a szczególnie od maja, kiedy nasiliły się zawirowania wokół greckiego długu, Portugalia obiecuje drastyczny program oszczędnościowy, który ma obniżyć prawie o połowę deficyt w finansach państwa. Do końca 2011 r. rząd zapowiada oszczędności sięgające 9 mld EUR, czyli konsolidację finansów w skali 5,7 proc. PKB. Cięcia mają polegać m.in. na zamrożeniu płac w sektorze publicznym i obniżce nakładów na pomoc społeczną.
"Jeśli konsolidacja finansów publicznych zostanie wprowadzona i przełoży się na wzrost produktywności gospodarki, w długiej perspektywie wskaźniki zadłużenia państwa będą się poprawiać" — piszą analitycy Moody’s w uzasadnieniu.
Rynki finansowe do powodzenia planu oszczędnościowego podchodzą jednak z rezerwą. Rząd premiera Jose Socratesa nie ma większości w parlamencie, a opozycja nie zgadza się na część propozycji oszczędnościowych.
Polska w ogonie
Na obniżenie ratingu Portugalii natychmiast zareagowały rynki finansowe. Różnica w rentownościach niemieckich i portugalskich 10-letnich obligacji wzrosła o 4 pkt, do 290 pkt, a koszt ubezpieczenia długu Portugalii podskoczył o 2,5 proc. Ponadto euro straciło do dolara kolejnego centa (cena unijnej waluty spadła do 1,25 USD), ponieważ obniżenie ratingu Portugalii zwiększa obawy inwestorów o finanse innych krajów strefy euro.
"Po ogłoszeniu decyzji w sprawie Portugalii radziłbym spodziewać się obniżenia ratingu Hiszpanii. Obstawiam jednorazową obniżkę o dwa poziomy" — mówi Harvinder Sian, strateg rynku obligacji w Royal Bank of Scotland cytowany przez agencję Bloomberg.
Warto jednak zaznaczyć, że z trzech agencji ratingowych dwie (Moody’s i Fitch) oceniają Portugalię jako bardziej wiarygodny kraj niż Polska. Tylko Standard Poor’s daje obu krajom równe noty.
— Ta przewaga bierze się przede wszystkim stąd, że Portugalia należy do strefy euro, więc ewentualnie może być beneficjentem pakietów ratunkowych Eurolandu, a Polska nie. Po drugie, punkt startowy Portugalia miała znacznie lepszy, tzn. przed kryzysem miała wysoki rating — komentuje Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego.
Na szczęście rynki finansowe oceniają nas znacznie lepiej niż Portugalię. Koszt ubezpieczenia polskiego długu (tzw. kontrakty CDS obrazujące rynkową wycenę ryzyka) jest o prawie o połowę niższy od portugalskiego.