Orwie kulszowej nie można powiedzieć nic dobrego. Chyba że pomaga w założeniu świetnie prosperującej firmy. Można stwierdzić, że od tego uciążliwego schorzenia działalność rozpoczął Andrzej Lacek, właściciel Alvare. Problemy z kręgosłupem zachęciły go do samodzielnego zaprojektowania materaca.
— Próbowałem różnych metod rehabilitacji, ale nie dawały zadowalających rezultatów. Pomyślałem, że kręgosłup musi po prostu odpowiednio wypocząć w nocy — stąd pomysł na stworzenie własnego materaca. Wówczas niewiele wiedziałem o tym rynku i nie opatentowałem mojego rozwiązania, co później okazało się błędem, ale postanowiłem spróbować swoich sił w tej branży — opowiada Andrzej Lacek.
Firmę Alvare prowadzi już 7 lat, ale podkreśla, że bez wsparcia żony, która odciążyła go od pozostałych obowiązków, byłoby to trudne. Produkcję materacy zleca podwykonawcy firmie Tompol. Dzisiaj w ofercie sześciu kolekcji można już znaleźć dziesiątki różnych produktów, których popularność — jak pokazują wyniki firmy — jest spora, nie tylko w Polsce. Zainteresowanie materacami Alvare wyrazili chociażby Grecy.
— Mieliśmy kilka pytań z tego kraju odnośnie do naszych produktów, bo się okazało, że materace są tam bardzo drogie. Ostatecznie kontakt się urwał, ale wtedy pomyślałem, że skoro im się to opłaca, to dlaczego nie spróbować samemu sprzedawać za granicą. Dlatego planuję powoli wyjść z produktami do innych krajów — mówi Andrzej Lacek.
Jak się okazuje, nawet projektując i sprzedając materace nie zawsze można spać spokojnie. Bo konkurencja też nie śpi, a Andrzej Lacek podkreśla, że to wcale nie jest łatwy rynek, bo — tak jak w przypadku innych branż — zalewają go tanie materace z Chin. Innym pomysłem na rozwój biznesu jest kolekcja materacy dla hoteli, odpowiednio trwałych i komfortowych.
— Hotele i pensjonaty zazwyczaj wybierają tańsze materace, co przekłada się na niższą jakość. Dodatkowo śpią na nich ludzie o różnej wadze, dlatego zwykły materac jest nawet czterokrotnie mniej trwały i przez to częściej wymieniany. A komfort snu w hotelach jest ważny, bo decyduje o tym, czy klient tam wróci lub poleci je innym — podkreśla Andrzej Lacek.