Od początku roku WIG-Banki urósł o niemal 20 proc., a Michał Fidelus, analityk Vestor Domu Maklerskiego, dostrzega jeszcze kilku, a nawet kilkunastoprocentowy potencjał zwyżki notowań niektórych przedstawicieli sektora. Impulsem mogą być wyniki za drugi kwartał, które w ocenie eksperta powinny być bardzo dobre. Pierwsze już zresztą zostały opublikowane — Bank Millennium zanotował 173,6 mln zł zysku netto. W szczególności o 16 proc. wzrosły dochody instytucji z prowizji i opłat. To osiągnięcie zgodnez oczekiwaniami analityka Vestora, który jednak akurat akcje Millennium uważa za przewartościowane. Radzi je redukować, choć wycenę podniósł z 6,4 do 7,1 zł. Michał Sobolewski z Domu Maklerskiego BOŚ wycenę podniósł dużo bardziej — z 5 do 7,93 zł, a rekomendację ze „sprzedaj” do „trzymaj”. Jego zdaniem, powolność prac nad projektami ustaw, które mają pomóc zadłużonym we frankach, sugeruje malejące prawdopodobieństwo tego, że wejdą one kiedyś w życie.



— Ponadto ich wpływ na banki wydaje się krótkotrwały i możliwy do udźwignięcia, co skłania nas do wyłączenia wpływu kosztów wynikających z implementacji rozwiązań dla kredytobiorców w walutach obcych, ale nadal oceniamy je w kategoriach potencjalnego ryzyka dla akcjonariuszy — dodaje Michał Sobolewski. Jego zdaniem, warto trzymać akcje BZ WBK, przewartościowane są natomiast akcje mBanku.
— Obecna cena rynkowa zakłada zbyt optymistyczne perspektywy zysków pomimo poprawiającej się sytuacji gospodarczej i łagodnego ryzyka kredytowego w tej fazie cyklu, które przekładają się na poprawę wyników. Ponadto chociaż maleje ryzyko dotyczące systemowego i dotkliwego dla banków rozwiązania kwestii kredytów hipotecznych, to nie znika bezpowrotnie. Nie spodziewamy się, by wyniki banku za drugi kwartał 2017 r. wywróciły do góry nogami obecną sytuację — mówi analityk DM BOŚ.
Akcje mBanku radzi sprzedać także Michał Fidelus z Vestora. Jego zdaniem, najbardziej atrakcyjne w sektorze są walory Alior Banku, ale rekomendacja dla nich spadła do „akumuluj”. Taka sama obowiązuje dla Pekao. Specjalista spodziewa się, że wkrótce jego koledzy po fachu zaczną obniżać prognozy dla banku z żubrem w logo i podobnie postąpią w przypadku Handlowego i BZ WBK.