Pozorna reforma KRUS

Arkadiusz Protas
opublikowano: 2008-09-29 00:00

Projekt ministra rolnictwa dot. zmiany ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników jest niepotrzebny, ponieważ nie wprowadza żadnych istotnych zmian. Częściowe zwiększenie składki dla rolników posiadających gospodarstwa większe niż 50 ha niczego w tym systemie nie zmienia. Stanowią one tylko 1 proc. gospodarstw, a oszczędności z tego tytułu wyniosą 10 mln zł rocznie, wobec 16,4 mld zł, jakie zaplanowano na KRUS w projekcie budżetu na 2009 r.

Każdy Polak zatrudniony poza rolnictwem płaci rocznie ponad 1 tys. zł na emerytury rolnicze. Każdy rolnik, niezależnie od wysokości dochodów i wielkości majątku, płaci 64 zł składki emerytalno-rentowej. Tymczasem nawet najmniej zarabiający przedsiębiorca, działający poza rolnictwem, na ZUS co miesiąc musi przekazać prawie 800 zł. System ten jest więc głęboko niesprawiedliwy i nie ma nic wspólnego z dbałością o stan finansów publicznych.

Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka w czerwcu proponował: ograniczenie subsydiowania świadczeń na dotychczasowym poziomie (90-95 proc.) tylko do grupy rolników posiadających gospodarstwa do 5 ha, całkowite zaprzestanie subsydiowania świadczeń dla rolników posiadających gospodarstwa powyżej 50 ha, progresywne zmniejszanie stopnia subsydiowania, w stosunku do obecnego systemu, dla rolników posiadających gospodarstwa o powierzchni od 5 ha do 50 ha, zrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat. Dopiero takie zmiany mogłyby stać się początkiem rzeczywistej reformy KRUS.

Arkadiusz Protas

wiceprezes BCC