Pozwy zbiorowe zagrają na giełdzie przeciw spółkom

Jarosław Królak
opublikowano: 2010-06-09 07:15

Akcjonariusze będą mogli żądać odszkodowań także za wydarzenia z przeszłości — np. za opcje walutowe.

Firmy notowane na parkiecie powinny mieć się na baczności. Mogą bowiem stać się łatwym celem tzw. pozwów zbiorowych. Zagrożenie dostrzega szefostwo warszawskiej giełdy oraz Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych (SEG).

— Wykroczenia przeciwko obrotowi giełdowemu mogą być wykorzystywane w pozwach zbiorowych. Musimy zaszczepić w spółkach tę świadomość — mówi Ludwik Sobolewski, prezes GPW.

Emitenci wręcz biją na alarm.

— Zagrożenie jest duże. Spółki publiczne są łatwiejszym celem pozwów grupowych niż inne — mówi Mirosław Kachniewski, dyrektor generalny SEG.

Źródłem niepokoju dla wszystkich firm jest ustawa o pozwach zbiorowych, która zacznie obowiązywać 19 lipca. Wystarczy że skrzyknie się 10 osób, które wynajmą prawnika i złożą w sądzie pozew o odszkodowanie. W skrajnych przypadkach pozew mogą wnieść nawet setki czy tysiące osób.

Które spółki, według ekspertów, są najbardziej zagrożone? O tym w środowym Pulsie Biznesu.