Donald Tusk zapowiedział, że jeśli PO wygra wybory, stworzy Radę Ryzyka Systemowego. Miałby kierować nią NBP, a w jej skład weszliby też przedstawiciele rządu i instytucji rządowych. To być organ podobny do stworzonej niedawno w UE Europejskiej Rady Ryzyka Systemowego. Ideą tego rodzaju instytucji jest wczesne wykrywanie nierównowagi gospodarczej, która może doprowadzić do kryzysu. Zespół analityków tworzy cykliczne raporty, w których opisywane są zagrożenia, a rząd musi wdrażać dołączone rekomendacje.
Zalążki takiego systemu od dekady funkcjonują już w Narodowym Banku Polskim. Ekonomiści banku tworzą raz na pół roku „Raport o stabilności systemu finansowego”. Rząd w praktyce nie korzysta z zawartych w nim rekomendacji.