- Uważam, że jest absurdem aby jakakolwiek globalna organizacja mówiła nam jaki rodzaj podatków powinniśmy lub nie powinniśmy mieć na Węgrzech – powiedział Orban w środę.
Oświadczył, że w przeciwieństwie do rajów podatkowych stosowana przez Węgry niska stawka podatkowa służy przyciąganiu inwestycji.

W miniony weekend państwa G7 uzgodniły wprowadzenie globalnej minimalnej stawki podatku dochodowego dla firm, wynoszącej 15 proc. Ma on być także płacony w większym stopniu w miejscu działalności firm. Rozwiązanie ma dotyczyć przede wszystkim międzynarodowych gigantów cyfrowych, którzy stosując kruczki księgowe płacą podatki w krajach oferujących najniższe stawki podatku.
Orban wprowadził na Węgrzech stawkę podatku wynoszącą 9 proc. Wyraźny sprzeciw premiera Węgier zapowiada problemy, bo w Unii Europejskiej w sprawach podatkowych wymagana jest zgoda wszystkich członków na ewentualne zmiany. Orban przewiduje, że globalne uzgodnienie wysokości podatku zajmie lata.