Wystarczyły cztery skargi brytyjskich klientów barów McDonald'sa, którzy skusili się na reklamowany w telewizji hamburger Steak Premiere, by niezależna komisja telewizyjna przyjrzała się reklamom i wycofała je z emisji.
Konsumenci donieśli, że w McDonald'sie otrzymali kanapki cieńsze, zawierające mniej składników i z dużo płynniejszym sosem niż te pokazywane w reklamie. Przedstawiciel agencji Leo Burnett, która zrealizowała telewizyjny spot dla McDonald'sa, twierdził jednak, że danie pokazane w reklamie przyrządzono według tej samej receptury, którą stosuje się w barach. Reprezentanci Independent Televison Commission (ITC, ciało odpowiadające naszej KRRiT) incognito wybrali się więc do barów, by zbadać skład i wygląd produktu. Podobnie jak skarżący się konsumenci stwierdzili, że kanapki są inne niż w reklamie i na tej podstawie zakazano w brytyjskiej telewizji kontynuowania kampanii reklamowej Steak Premiere. McDonald's przyznał, że choć zawartość sprzedawanych kanapek była taka sama jak w reklamie, to proporcje składników przesunięto tak, by więcej było widać ich przy krawędzi kanapki - na potrzeby filmu reklamowego.
Dobrze, że członkowie naszej KRRiT nie kontrolują tak skrupulatnie rzetelności przekazu reklamowego, bo wówczas każdy spot byłby wstrzymywany. Okazałoby się, że kobiety w rzeczywistości są grubsze niż w reklamach, samochody mniej pojemne, a żyletki mniej ostre.
PRESSERWIS